Co z budynkiem Zespołu Szkół Mechaniczno-Elektrycznych, gdy przeniesie się na ul. Koszykową? Dlaczego sytuację szkół średnich w powiecie ratuje się naszym kosztem? Takie i wiele innych pytań zadali wczoraj uczniowie Zespołu Szkół nr 3 zarządowi powiatu podczas dwugodzinnego spotkania.
O planach racjonalizacji sieci szkół średnich pisaliśmy dwa tygodnie temu. Powiat zamierza zlikwidować ZS nr 3, a uczniów i nauczycieli rozrzucić do trzech innych szkół. Do budynku przy ul. Koszykowej miałby się przenieść Zespół Szkół Mechaniczno-Elektrycznych, a obok stanąć budynek Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego.
Szkolna społeczność ełckiej "odzieżówki" jest zdeterminowana, by bronić placówki. Tydzień temu uczniowie protestowali przed ełckim ratuszem. Wczoraj z zarządem powiatu spotkali się uczniowie i nauczyciele.
Debata, choć dwugodzinna, miała kilka przewodnich tematów. Uczniowie pytali, dlaczego padło właśnie na ich szkołę, interesowali się losem nauczycieli i innych pracowników, mają też własny pomysł na restrukturyzację.
- Dlaczego nie można przenieść "mechaniaka" i warsztatów do nas i zostawić szkoły? Pani dyrektor sobie z takim zadaniem poradzi. Mieliśmy już ponad 30 klas - pytał Krystian Kowalewski, przewodniczący samorządu uczniowskiego.
- Uważamy, że koncepcja, którą przedstawiliśmy jest najlepsza z możliwych - odpowiadał Krzysztof Piłat, starosta ełcki. - Wrzucenie "mechaniaka" do was i zrobienie szkoły, gdzie są kierunki "od Sasa do lasa" niczego nie załatwia, niczego nie zmienia, a na pewno niczego nie poprawia.
Władze twierdzą, że to nie warunki ekonomiczne najbardziej przemawiają za likwidacją placówki, a specjalizacja szkół. W powiatowych placówkach miałyby się znaleźć tylko kierunki zbliżone do siebie. Uczniowie trafiliby więc do trzech zespołów szkół. Kierunki związane z informatyką - do ZS nr 5, z hotelarstwem do ZS nr 6, pozostałe do ZS nr 1.
- Jak państwo wyobrażają sobie przeniesienie klasy 1 GC, czyli geodezji i cyfrowych procesów graficznych, do dwóch różnych szkół? Analogiczna sytuacja jest z architekturą krajobrazu i technikiem organizacji reklamy - pytała nauczycielka Beata Bobrowska.
- Jeżeli będzie taka potrzeba, stworzymy klasy po 13 osób. To znacznie droższe rozwiązanie - odpowiadał K. Piłat. - Uczniów, którzy przejdą do innych szkół, będą uczyć ich obecni nauczyciele.
Pomysł rozczłonkowania placówki nie podoba się także uczniom. Część grozi rezygnacją z dalszej nauki w Ełku.
- Ja nie chcę się uczyć w chemiaku. Jeżeli będę musiała, przeniosę się do innego miasta na ten sam kierunek - mówiła Joanna Gałązka.
Uczniowie zarzucali także zarządowi powiatu, że od lat sabotuje nabór do ich placówki.
- Pan pozwolił utworzyć tylko dwa oddziały, pani dyrektor wywalczyła jeszcze jeden - mówił Krystian Kowalewski.
Inaczej sytuację przedstawia ełcki starosta. - Nabór do szkół to nie jest decyzja powiatu, głosują uczniowie nogami, wybierając jedne szkoły, a innych nie - mówił Krzysztof Piłat.
Decyzję w sprawie likwidacji ZS nr 3 podejmą powiatowi radni, najpóźniej na lutowej sesji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?