MKTG SR - pasek na kartach artykułów

To koniec edukacji, jaką znamy. Bez rewolucji dla uczniów i studentów nie ma przyszłości

Justyna Madan
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Współczesna edukacja musi się zmieniać, aby dostosować się do potrzeb rynku pracy – wynika z debaty Obserwatora Gospodarczego Strefy Biznesu, naszego nowego programu. M.in. o tym, czy kierunki ścisłe odejdą wkrótce lamusa, a bardziej przydatne mogą okazać się przedmioty humanistyczne, z Grzegorzem Gajdą rozmawiali: prof. Małgorzata Dobrowolska z Politechniki Gliwickiej, Agata Śmieja – prezes Fundacji Czyste Powietrze, Artur Skiba – prezes firmy Antal oraz Marcin Józefaciuk – nauczyciel, poseł i członek sejmowej komisji edukacji.
  • Z okazji zbliżającego się nowego roku szkolnego 2024/2025, w ramach drugiego odcinka naszego nowego programu „Obserwatora Gospodarczego Strefy Biznesu” porozmawialiśmy z naszymi gośćmi o edukacji i rynku pracy. Byli nimi prof. Małgorzata Dobrowolska z Politechniki Gliwickiej, Agata Śmieja – prezes Fundacji Czyste Powietrze, Artur Skiba – prezes firmy Antal oraz Marcin Józefaciuk – nauczyciel, poseł i członek sejmowej komisji edukacji.
  • Jakie są kluczowe wnioski z tej dyskusji? Zobaczcie sami. Na pewno nowe technologie i media społecznościowe mają pomagać, a nie przeszkadzać w nauce. Można je efektywnie wykorzystywać w edukacji. Wykształcenie humanistyczne jest zaś coraz bardziej przyszłościowe, a największy nacisk zaczyna się kłaść na kompetencje miękkie.
  • Potrzebna jest też reforma edukacji i dostosowanie jej do rzeczywistości i zawodów przyszłości. Jak taka reforma miałaby wyglądać, co powinno zmienić się w nauczaniu najmłodszych pokoleń – to pytanie też sobie zadaliśmy.

Chociaż na pytanie, jak powinna wyglądać nauka przyszłości, ciężko jest udzielić jednoznacznej odpowiedzi, uczestnicy debaty byli zgodni, że szkolnictwo powinno przejść wyraźną reformę, a od nowych technologii nie ma ucieczki.

Jaka powinna być nauka przyszłości?

– Spodziewamy się, jak będzie wyglądać w przyszłości edukacja i mówi się, że wyższa edukacja, w postaci jaką znamy, ma zniknąć. Za 50 lat jej nie będzie – tłumaczy prof. Małgorzata Dobrowolska. – Nie ma możliwości, żeby utrzymały się wieloletnie formy kształcenia, dążymy do tego, żeby je skracać. To, co jest widoczne w edukacji, w nauce, to, że chcemy nie tylko skutecznie, ale też szybko podawać wiedzę.

Jak dodała prof. Dobrowolska, nie ma potrzeby uciekania od mediów społecznościowych, ponieważ mogą być wartościowym nośnikiem wiedzy. Uczelnie przygotowują się do tego, aby do edukacji i uczenia się wykorzystywać nowe technologie, bo wiedza musi być przekazywana w sposób atrakcyjny.

– Myślę, że social media to jest bardzo fajna forma kształcenia. Ta sama książka czytana, czy słuchana dostarcza tej samej jakościowo wiedzy. Ja tak samo potrafię coś wytłumaczyć na auli na uczelni, jak poprzez rolkę w mediach społecznościowych, to jest ta sama wartościowa wiedza – podkreśliła profesor.

Na zdjęciu od lewej: Marcin Józefaciuk - poseł i członek sejmowej komisji edukacji, Artur Skiba - prezes firmy Antal, Agata Śmieja - prezes Fundacji
Na zdjęciu od lewej: Marcin Józefaciuk - poseł i członek sejmowej komisji edukacji, Artur Skiba - prezes firmy Antal, Agata Śmieja - prezes Fundacji Czyste Powietrze oraz prowadzący Obserwatora Gospodarczego prowadzący Grzegorz Gajda.
Sylwia Dąbrowa/Polska Press

Coraz większy nacisk na kompetencje miękkie

W rozwoju można wymienić dwie płaszczyzny rozwoju. Z jednej strony wrażliwość społeczną, a w drugiej konkretne umiejętności.

– Brakuje mi w młodych ludziach, oprócz podstawowej wiedzy, zdolności miękkich jak przedsiębiorczość, odporność psychiczna. Młodych ludzi się tego nie uczy i później mają problem z przestawieniem się na dorosłe życie, z rozwiązywaniem problemów, kontaktami z ludźmi – alarmuje Agata Śmieja.

Podkreśliła, że niezwykle ważne jest to, aby już na etapie przedszkola i szkoły podstawowej uczyć dzieci zaradności, wytrwałości, mądrego podchodzenia do wyboru kierunku studiów, które nie zawsze są konieczne, ponieważ rynek pracy potrzebuje wielu specjalistów, którzy niekoniecznie muszą mieć wyższe wykształcenie.

– Obecnie wśród najpopularniejszych kierunków króluje informatyka, czyli kierunek ścisły, psychologia, medycyna, ale na prowadzenie wysuwa się też bardzo mocno językoznawstwo i japonistyka. To pokazuje, że młodzi ludzie szukają dla siebie rozwiązań. Natomiast dorośli ludzie nie boją się też zmieniać kompetencji, doszkalamy się, nie trzymamy się utartych szlaków – wymienia prezes Fundacji Czyste Powietrze.

Pora wrócić do szkolnictwa zawodowego?

Poseł Marcin Józefaciuk podkreślił natomiast, że szkoła nie jest od wychowywania, ale od kształcenia. – Byłem niedawno w Krajowej Izbie Gospodarczej i okazuje się, że 84% pracodawców z branży handlu i ponad 70 proc. pracodawców z logistyki i magazynów mówią na temat niedoborów pracowników. Nie ma w ogóle w szkołach, nawet od przedszkola, doradztwa zawodowego z prawdziwego zdarzenia – powiedział poseł.

Podkreślił, że szkoły branżowe nie wystarczą, jeśli nie zacznie patrzyć się na szkolnictwo zawodowe jako coś, co może uratować przemysł, bo szkoły zawodowe produkują przyszłych pracowników dla tego przemysłu. Jednocześnie sytuacja się poprawia, a szkolnictwo branżowe podąża za zmianami i trendami, tworzone są nowe specjalizacje.

– Tak naprawdę nie było wielkich reform w szkolnictwie zawodowym. To było albo pudrowanie rzeczywistości, albo jakieś łatki. Systemem zawodowym niemalże nikt się nie zajął i nikt się nie zajmuje, ale jeżeli zrozumiana zostanie sensowność tej zmiany, wtedy będzie można zacząć robić coś logicznego – dodał Józefaciuk.

Koniec 3Z, pora na naukę łączenia kropek

Artur Skiba prezes firmy Antal zauważył natomiast, że w szkolnictwie wciąż króluje zasada 3Z, czyli zakuć, zdać i zapomnieć, a nie uczy się łączenia kropek, czyli syntetycznego podejścia do nauki i dostosowania tej nauki do wyciągania wniosków.

– Studia informatyczne są wciąż na topie, podczas gdy już wiemy, że ci studenci informatyki, skupiają się na rzeczach, przez które po wyjściu ze studiów nie znajdą pracy w swoim zawodzie, bo to zastąpi sztuczna inteligencja. Potrzebna jest zupełna reforma programowa, bo rynek pracy stawia swoje wymagania. Jeśli nie będzie zmian w systemie edukacji, to ci ludzie sobie nie poradzą na rynku pracy, na którym wkrótce będzie potrzeba coraz mniej informatyków, księgowych i innych powtarzalnych zawodów, a coraz więcej lekarzy, biotechnologów, absolwentów studiów humanistycznych – wymienił Artur Skiba.

Na zdjęciu od lewej: Marcin Józefaciuk - poseł i członek sejmowej komisji edukacji, Artur Skiba - prezes firmy Antal, Agata Śmieja - prezes Fundacji
Na zdjęciu od lewej: Marcin Józefaciuk - poseł i członek sejmowej komisji edukacji, Artur Skiba - prezes firmy Antal, Agata Śmieja - prezes Fundacji Czyste Powietrze. Sylwia Dąbrowa/Polska Press

Jakie są kompetencje przyszłości?

– To, co tak naprawdę jest największym kapitałem, to silna psychika. Bez względu na to, ile mamy biznesów i co się dzieje w naszym życiu, jeśli mamy silną psychikę, to poradzimy sobie z różnymi trudnościami – zauważyła prof. Dobrowolska.

Dodała również, że bardzo ważna jest gotowość do nauki, eksperymentowania, działania, transformowania siebie. – Dzięki kompetencji rozwoju osobistego jesteśmy w stanie osiągać wszystko, co sobie zamarzymy – podkreśliła.

Prezes Skiba wyjaśnił natomiast, że firmy rekrutujące nie szukają absolwentów konkretnych studiów czy posiadających konkretne doświadczenia, ale kompetencji, umiejętności pracy w grupie, kompromisu, efektywnej komunikacji, umiejętności autoprezentacji, poruszania się po rynku pracy.

– Kompetencja posługiwania się sztuczną inteligencją będzie za chwilę kluczowa, oni mogą być spokojni o pracę, bo będą ją wykonywali jeszcze bardziej efektywnie. 80 proc. zawodów, które w tym momencie istnieją na światowym rynku pracy do 2040 roku albo znikną, albo totalnie ewoluują – podkreślił Skiba.

Prezes Śmieja natomiast dodała, że dobry manager to taki, który jest samodzielny. To osoba, która samodzielnie podejmuje decyzje i bierze za nie odpowiedzialność. Nie można jednak zapomnieć o podstawowej edukacji, która jest niezbędna.

– Jeśli nie będziemy mieć podstawowej wiedzy, ciężko będzie nam się przebranżowić. Edukacji trzeba nadać dynamikę i dostosować do rynku, który się zmienia – zauważyła Śmieja.

Artur Skiba poradził, aby nie wybierać kierunków ścisłych, a humanistyczne, które poszerzają horyzonty, pozwalają lepiej zrozumieć świat. Prof. Dobrowolska natomiast uważa, że najlepiej skończyć trzy kierunki: AWF, bo sport dużo uczy, następnie psychologię, a na końcu kierunek ścisły, np. informatykę.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna