- Po wypadku mego syna wiele osób zaczęło mówić, iż chciał on popełnić samobójstwo. A to nie prawda - mówi ojciec 23-latka, który zginął w tragicznym wypadku w Szastałach w połowie lutego.
Z pierwszych relacji z miejsca wypadku wynikało, że chłopak zjechał na przeciwległy pas ruchu na czołówkę z tirem.
Ale po dokładniejszych ustaleniach śledczych okazało się, że zdarzenie miało zupełnie inny przebieg. Szczegóły cały czas są ustalane. Ale już wiadomo, że zderzenie nie było czołowe. Osobówka kierowana przez 23-latka uderzyła w drugą oś ciężarówki. Prawdopodobnie oba pojazdy otarły się o siebie.
W postępowaniu prowadzonym pod nadzorem bielskiej prokuratury brana jest po uwagę możliwość, iż to nie 23-latek zjechał na przeciwległy pas. Możliwe, iż to ciężarówkę na zakręcie wyrzuciło na zewnętrzny pas ruchu i jej kierowca nie zdążył zjechać przed nadjeżdżającym oplem. Osobówka była niemal całkowicie skasowana.
Tragiczniy wypadek nastąpił niedługo po tym, jak 23-latek na swoim facebookowym profilu wstawił wpis, który w tych okolicznościach mógł być odebrany jako zapowiedź samobójstwa. Ale najprawdopodobniej był to nieszczęśliwy przypadek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?