Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To prawdziwa afera gruntowa!

Anna Mierzyńska [email protected]
Byliśmy nad jez. Szelment u Marka D. jako przedstawiciele nieistniejącego inwestora. Za działkę położoną między trasami narciarskimi zażądał 50 zł za mkw.: 10 razy więcej niż cztery lata temu.
Byliśmy nad jez. Szelment u Marka D. jako przedstawiciele nieistniejącego inwestora. Za działkę położoną między trasami narciarskimi zażądał 50 zł za mkw.: 10 razy więcej niż cztery lata temu.
Szelment, Białystok. Najwięcej na uruchomieniu Ośrodka Sportu i Rekreacji na Jasionowej Górze (Suwalszczyzna) zarobi nie Urząd Marszałkowski, który ośrodek buduje, ale... znajomy byłego wicemarszałka, a teraz posła PSL Jana Kamińskiego!

A to właśnie Kamiński cztery lata temu forsował pomysł, żeby centrum sportowe powstało w tym miejscu.

Marek D., właściciel dużego gospodarstwa rolnego na Suwalszczyźnie, jest właścicielem większości terenów położonych wokół Centrum Sportów Zimowych, które od 2004 r. buduje na Górze Jasionowej Urząd Marszałkowski (za ok. 20 mln zł).

Ci panowie się znają!
Dopiero nam udało się ustalić, że Marek D. jest również znajomym Jana Kamińskiego, byłego wicemarszałka! Obaj znają się od lat, bo razem pracowali.
To ważny fakt, ponieważ decyzja o budowie ośrodka zapadła, gdy wicemarszałkiem województwa był właśnie Jan Kamiński. Nigdy nie ukrywał, że to on jest pomysłodawcą i głównym inicjatorem stworzenia ośrodka. On też nadzorował tę całą inwestycję. Wielokrotnie podkreślał, że miejsce pod ośrodek wybrano głównie dlatego że w tym właśnie miejscu łatwo było wykupić grunty od Agencji Nieruchomości Rolnych Skarbu Państwa. A jednak część ziemi trzeba było kupić od osób prywatnych, w tym od Marka D. Wtedy kosztowała zaledwie 4-5 zł za metr kw. Dziś, dzięki decyzji zarządu województwa, Marek D. sprzedaje grunty 10-20 razy drożej! Sami to sprawdziliśmy. Jako przedstawiciele nieistniejącego inwestora pojechaliśmy nad jez. Szelment.

- A którą działkę chcecie kupić? Tu jest jedna duża, tu druga, tam też mam ziemię, wszystkie tereny do jeziora są moje - pokazywał swoje nieruchomości Marek D.
Do tej pory rolnik sprzedał jedną hektarową działkę i trzy mniejsze.

Najatrakcyjniejszych (100 zł za mkw.) pozbywa się niechętnie: - Skończą budowę, nie będzie gliny widać, wszystko będzie wyglądać ładniej, to i ceny można będzie podnieść - wyjaśnia.

Prywata między wyciągami
Co ciekawe, ponad 5 ha ziemi położonej w samym środku Góry Jasionowej, między dwiema narciarskimi trasami, także należy do Marka D. Urząd nie wykupił od niego tej działki, choć graniczy ona z wyciągiem narciarskim! Wystarczy działkę ogrodzić i korzystanie z wyciągu oraz trasy zjazdowej będzie utrudnione.

- Wykupiliśmy tyle ziemi, ile było potrzebne pod inwestycję - Kamiński nie widzi w tej sytuacji nic dziwnego.

Na działki Marka D. sporządzono też plan zagospodarowania przestrzennego, co jeszcze podnosi wartość tych gruntów. W ciągu kilku lat wartość majątku Marka D. wzrosła więc kilkunastokrotnie! Gdyby nie naciski jego kolegi Jana Kamińskiego na wybudowanie ośrodka, nie byłoby to możliwe.

Rozmowa

Z posłem Janem Kamińskim, byłym wicemarszałkiem województwa, szefem podlaskiego PSL-u rozmawia Anna Mierzyńska:

Panie pośle, zna pan Marka D., właściciela gruntów wokół ośrodka Szelment?

- Wiele osób znam, pana D. też znam, dlaczego miałbym nie znać?

Czy on jest członkiem Pana rodziny ze strony żony? Bo taką mam informację.

- Ma pani bardzo złą informację, to nie jest moja rodzina, proszę to wyraźnie napisać. Nie jest to żadna moja rodzina, tylko normalny mieszkaniec ziemi suwalskiej, jak wielu innych, których znam.

Od dawna się panowie znacie?

- Z czasów PGR-ów, razem tam pracowaliśmy.

To jest bliska znajomość?

- Nie, normalna, taka jak z panią.

Ale my się nie znamy z czasów PGR-ów...

- Widujemy się z Markiem D. przy różnych okazjach, raz w roku mniej więcej. Ale zapewniam, z panią się częściej widuję niż z panem D. Nie widziałem go z pół roku, może ponad.

Wie pan, że Marek D. jest właścicielem większości gruntów wokół ośrodka w Szelmencie? Tak się zaś składa, że to Pan był inicjatorem powstania tego ośrodka.

- On kupił tam jakieś grunty po PGR-ze. Aledo czego pani pije, pani redaktor?

Do tego, że Marek D. ma dziś prawdziwą żyłę złota w tych gruntach.

- Proszę pani, wiele osób ma w tym kraju różne położenie gruntów. Kto wcześniej nabył grunty, to ma je w takim miejscu, a nie innym. To nie Marek D. wymyślił ten wyciąg. On był wymyślony w tym miejscu ze względu na to, że tam były grunty Skarbu Państwa, łatwe do wykupienia. Ja za tym chodziłem jeszcze, jak byłem wojewodą suwalskim. Ta inwestycja ma służyć dla rozwoju tej ziemi! I będzie temu służyła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna