Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To prawdziwa klęska

Agnieszka Darda
Rybami teraz siano cuchnie! Ani na kompost, ani to spalić - mówią rolnicy ze wsi Koziki - Konopki
Rybami teraz siano cuchnie! Ani na kompost, ani to spalić - mówią rolnicy ze wsi Koziki - Konopki
Ulewne deszcze i wichury, jakie niedawno przeszły nad regionem, zniszczyły plony. Skutki są zatrważające.

Pola są w opłakanym stanie - twierdzą rolnicy mieszkający w gminie Zambrów. - Ulewne deszcze i wichury, jakie niedawno przeszły nad regionem, zniszczyły nasze plony. Skutki są zatrważające - mówią, pokazując zniszczone plony.

Rolnicy apelują o ratunek do wojewody podlaskiego. W ocenie Macieja Żywno straty nie są aż tak duże, jak przedstawiają to mieszkańcy gminy.

Ostatnio tak było 10 lat temu

Mieszkańcy miejscowości Koziki-Konopki są załamani. Trawa, którą zamierzali zebrać, do niczego się nie nadaje.

- Z tej trawy już nic nie będzie. Nawet do spalenia się nie nadaje. A sprzątnąć trzeba, żeby znów coś na tym miejscu urosło - skarży się Zygmunt Leśniewski.
Jego zdanie podzielają pozostali mieszkańcy wioski. Klęska dotknęła całe pola.
-Ziemniaki wygniły. Są niejadalne. Można je tyko wyrzucić - denerwuje się Józef Konopka.

Gdyby nie te rowy...

Rolnicy zgodnie twierdzą, że gdyby rowy przy polach były drożne, straty nie byłyby aż tak dotkliwe.

- Rowy są zarośnięte. Jeszcze 20 lat temu wyglądało to inaczej. Wykopy były zadbane i przycinane. Ale po tych deszczach, dopóki nie obeschły, przypominały jeziora. Nic dziwnego, że woda nie miała gdzie spływać z łąki - wyjaśnia Józef Konopka.

Proszą o pomoc wojewodę

Rada Gminy Zambrów w imieniu mieszkańców gminy wystosowała apel do władz województwa o pomoc. Wnioskują o powołanie komisji do oszacowania szkód powstałych na skutek wichur i podtopień na drogach gminnych i dojazdowych do pól, jak również na samych polach. Poza tym proszą o pomoc przy usuwaniu szkód. Zdaniem gospodarzy rozmiar strat jest tak duży, że zasługuje na wprowadzenie stanu klęski żywiołowej na terenie całej gminy Zambrów.

Pomyślimy, zobaczymy

Wicewojewodza podlaski Wojciech Dzierzgowski deklaruje pomoc, ale twierdzi, że najpierw sprawą musi zająć się wójt.
- Analiza przeprowadzona przez komisję trafi do nas. My ją weryfikujemy. Dopiero po tym możliwa jest pomoc - tłumaczy.

Dodaje, że Kazimierz Dmochowski, wójt gminy Zambrów nie ocenił stanu dróg i pól jako kwalifikującego się do ogłoszenia stanu klęski żywiołowej. Zdaniem wójta, gmina poradzi sobie sama, najwyżej skorzysta z kredytów preferencyjnych. Rolnicy są jednak innego zdania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna