Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To są pamiątki po "królewskim" okręcie

(yes)
„Zygmunt August” na krótko przed ostatnim rejsem.
„Zygmunt August” na krótko przed ostatnim rejsem.
Statek w 1999 r. pocięto na żyletki w Bombaju.

Po "Zygmuncie Auguście" zachowała się jednak bandera i trochę pokładowych dokumentów. Ostatnio przekazał je władzom Augustowa kpt. Edward Sotkowski, ostatni dowódca drobnicowca, który w 1971 r. został zbudowany w Stoczni Szczecińskiej.

- Pan Sotkowski, zresztą pochodzący z Białostocczyzny, od lat czuł się związany z naszym regionem - mówi Tomasz Śpiczko, wiceburmistrz Augustowa. - Uznał, że skoro statek nazywał się "Zygmunt August", a król założył nasze miasto, tu trzeba przekazać pamiątki, jakie ocalały po złomowanym statku. Szczególnie cenna jest bandera, ale nie tylko.

Historyczny charakter ma chociażby lista pokładowa członków załogi, którzy wyruszyli w ostatni rejs "królewskiego" okrętu. Otrzymaliśmy także zdjęcia i publikacje na temat "Zygmunta Augusta".

Darowizna, którą kpt. Sotkowski obiecał uzupełnić, trafiła do Muzeum Ziemi Augustowskiej i właśnie kończy się jej porządkowanie.

- Prawdopodobnie będzie to ekspozycja stała - informuje T. Śpiczko. - Zostanie otwarta jeszcze podczas tegorocznych wakacji. Myślę, że spotka się z zainteresowaniem.

Władze Augustowa planują także przygotowanie miniaturowej repliki "Zygmunta Augusta", która zachowałaby w pomniejszonej skali wszystkie jego parametry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna