Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To się obrażamy

Konrad Kruszewski [email protected]
Kronika Wypadków Umysłowych. Bielany, czyli prezydenccy mistrzowie politycznego wizerunku marketingowego - Adam Bielan i Michał Kamiński - byli w USA, gdzie podpatrywali kampanię prezydencką Baracka Obamy.

Chodzi o to, żeby nauczyć się od najlepszych, jak zmienić wizerunek naszego pana prezydenta. Jak Obama wygra i zostanie prezydentem, Bielany przemalują Kaczyńskiego na czarno. I jego żonę Marię również.

W tygodniku Angora jest taki dowcip, przy którym posłużono się fotomontażem. Prezydent Lech Kaczyński i jego żona Maria oglądają telewizor, w którym występuje Marek Kondrat w reklamie jednego z banków.

Tej, na której wygłasza orędzie o tym, że niektóre nasze produkty już prześcignęły produkty zachodnie, na przykład kiełbasa prześcignęła. I Maria Kaczyńska, oglądając Kondrata, mówi do prezydenta: "Tak ci poprawili wizerunek, że nie można cię poznać".

To jest niezły komentarz, do tego, co wyrabia PiS z wizerunkiem swojego prezydenta. Tak się bowiem składa, że na jego wizerunek pracują nie tylko Bielany. I pora, żeby to sobie cała partia uświadomiła. Na wizerunek lidera zarabia całe jego otoczenie.

Tymczasem to, co pokazała pani Szczypińska, pan Putra i reszta ich partyjnych kolegów po emisji spotu reklamowego, tego o banku, przejdzie do historii polskiej głupoty.

Maria Kaczyńska nie rozpoznała, a oni rozpoznali w aktorze naszego kochanego prezydenta. Jakby ktoś miał wątpliwości, to oni podpowiedzieli: Tak, Marek Kondrat nabija się z prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a szkoda, bo to był dobry aktor (Kondrat a nie Kaczyński, choć Lech też w aktorstwie miał sukcesy, bo wystąpił onegdaj w roli Placka, a może Jacka, już nie pamiętam, w filmie fabularnym - przyp. red.). Ale z chwilą, kiedy zaczął prezydenta przedrzeźniać, przestał być dobrym aktorem, a stał się komediantem jakimś, który za nic ma narodowe świętości i powagę urzędu najwyższego.

Ja miałem wątpliwości. Dla mnie występ Kondrata był raczej parodią orędzia jakiegoś sekretarza z PRL-u. I trochę Gierka, który mówił: Tak towarzysze, doganiamy zachód, a nawet w wielu dziedzinach go przeganiamy. I trochę Gomułki, który perorował: To prawda towarzysze, że chleb podrożał i bułki też podrożały, i mąka, i cukier. Ale majtki barchanowe i lokomotywy spalinowe potaniały!!!

Myliłem się jednak. Szczypińska i reszta pisowskiego towarzystwa wyprowadzili mnie z błędu. - Tak - zakrzyknęli. - To było o naszym prezydencie. I my się z tego powodu obrażamy.

Czyli co, drodzy koledzy? Uważacie, że prezydent Kaczyński to Gierek i Gomułka w jednym?

To po to Bielany pracują nad tym, żeby prezydenta uczłowieczyć i z wiecznie obrażonego kartofla zrobić fajnego gościa, żebyście wy teraz obrażali się za niego? Super! Jednym swoim idiotycznym wystąpieniem zniszczyliście wielomiesięczną robotę piarowską. Myślicie, że jak będziecie obrażali się w imieniu prezydenta, to mu w czymś pomożecie?

To po to prezydent małżonkę po restauracjach prowadzał, po to na grillu u jednego kolegi kotlety osobiście prezydenckimi rączkami przewracał!? Przecież on te kotlety przewracał po to, aby publiczność dostrzegła w nim kogoś innego niż naburmuszoną bylinę! Po to właśnie rozwiązał krawat i zdjął marynarkę!

Jest takie polskie przysłowie: Strzeż mnie Panie Boże od przyjaciół, bo przed wrogami sam się obronię. I ono pasuje, jak ulał do tego, co zgotowaliście panu Lechowi sami. Zawsze twierdziłem, twierdzę i będę twierdził, że nikt tak PiS-u nie ośmiesza, jak sami pisowcy.

W dodatku na listę swoich osobistych wrogów udało wam się zapisać, poza dziennikarzami i mediami, agencje reklamowe, które od dziś już niczym innym nie będą się zajmować, jak tylko parodiowaniem co znamienitszych liderów partii braci Kaczyńskich, bo to daje rozgłos niezwykły.

Nie wiem w jakim banku swoje konta mają pani Szczypińska i inni liderzy PiS, ale zachowali się tak, jakby mieli właśnie w tym banku, który reklamuje Marek Kondrat. Zarząd banku powinien im specjalne nagrody ufundować. Przecież majątek trzeba wydać, żeby uzyskać taki rozgłos! A tu proszę, politycy PiS zapewniają go za darmo. Dzięki nim Marek Kondrat występował nie tylko w blokach reklamowych, ale także w głównych wydaniach telewizyjnych wiadomości, reklamie zaś poświęcono nawet audycje publicystyczne. I to w najlepszym czasie antenowym.

W tej sytuacji, gdy Obama wygra wybory, Bielanom rzeczywiście nie pozostanie nic innego, jak przemalować prezydenta na czarno. Po pierwsze nie będzie się kojarzył Szczypińskiej z Kondratem. Po drugie, Putra w ogóle go nie rozpozna, więc nie będzie wiedział, czy się obrażać.

Po trzecie, Lech Kaczyński będzie się kojarzył z Ameryką, co raczej jest korzystne, choć przy obecnych notowaniach dolara, znacznie mniej niż dawniej. Po czwarte zaś jego wizerunek rzeczywiście w końcu zostanie radykalnie zmieniony - o co przecież wszystkim, dobrze mu życzącym, chodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna