Widownia Tarnobrzeskiego Domu Kultury w piątkowy wieczór z niecierpliwością oczekiwała na Tomasza Karolaka, który miał wystąpić w premierowym spektaklu swojego teatru. Okazało się, że główny bohater utknął w drodze z Warszawy do Tarnobrzega.
Tym razem zawinił Tomasz Karolak, który nie wyłączył w urządzeniu GPS opcji "omijaj promy". Ale w ciągu ostatnich kilku lat nieomylne GPS-y wyprowadzały "w pole", a raczej na wyimaginowany most na Wiśle w Tarnobrzegu wielu kierowców. Tyle tylko, że w tym miejscu jest przeprawa promowa.
Spektakl "O północy przybyłem do Widawy, czyli opis obyczajów" miał się rozpocząć w piątek o godzinie 18. Niestety, główny bohater Tomasz Karolak, "zaginął" w drodze do Tarnobrzega. Przez prawie 40 minut gwiazdor stał przy nieczynnej przeprawie promowej na Wiśle w Ciszycy i zastanawiał się, jak dojechać do Tarnobrzega, którego światła widział z brzegu rzeki.
Przypadek Tomasza Karolaka nie jest odosobniony. Kilka lat temu ekipa z Robertem Rozmusem, jadąca na Barbórkową Dramę Teatralną, utknęła przed tym samym promem. Codziennie wielu kierowców nabiera się na wskazówki GPS-u.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?