Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomy próśb do Jana Pawła II

Helena Wysocka [email protected]
- Nie spotkałam drugiej takiej osoby jak Jan Paweł II - mówi Hanna Szczecina-Gniedziejko, przeglądając księgę pamiątkową wyłożoną w Domu Pracy Twórczej, gdzie odpoczywał papież
- Nie spotkałam drugiej takiej osoby jak Jan Paweł II - mówi Hanna Szczecina-Gniedziejko, przeglądając księgę pamiątkową wyłożoną w Domu Pracy Twórczej, gdzie odpoczywał papież H. Wysocka
Suwalszczyzna. Zosia prosi o pokój na świecie, czteroletni Maciek zaś - o zdrowie dla babci.

A Maria o to, aby syn nie zszedł na złą drogę. Księgi w wigiers-kim klasztorze powstałe po śmierci papieża Jana Pawła II pełne są próśb.
W 1999 r., przez trzy dni, papież gościł w Domu Pracy Twórczej na Wigrach. Komnaty, w których odpoczywał, zwiedzają turyści z całego świata. Ludzie modlą się
i płaczą.

Dziękują i przepraszają
Trzy lata temu, po śmierci Jana Pawła II, w papieskich pokojach zostały wyłożone księgi pamiątkowe.

- Wszyscy, i młodzi, i starzy, koniecznie chcą się wpisać - mówią pracownicy DPT. - Nawet jeśli muszą czekać w długich kolejkach.

W grubych, gęsto zapisanych tomach są wiersze, życzenia i podziękowania. Pełno jest serduszek i pośpiesznie malowanych kwiatków. Pielgrzymi dziękują papieżowi za zdrowie, naukę, za udane pożycie małżeńskie. Np. pewna Amerykanka jest wdzięczna za to, że może "chodzić śladami papieża", a Joanna - za uzdrowienie. Paweł dziękuje za pomyślnie zdane egzaminy, Ewelina za cudowne wakacje.

Natomiast 90-letnia staruszka, głucha i niewidoma, dziękuje papieżowi za to, że żyje. Z kolei Monika przeprasza, że tak późno zaczęła wierzyć we wszystko.

Święty dla wielu
Maciej i Julia przyjechali do wigierskiego klasztoru specjalnie po to, aby się zaręczyć. Tuż po tym zmarłego papieża prosili o szczęście na nowej drodze życia. I właśnie różnego rodzaju próśb jest w księgach najwięcej. Ludzie błagają Jana Pawła II o szczęśliwy dom, powrót bliskiego do kraju, udaną operację, dziecko i o pokój na świecie.

Zuzia prosi, aby nikt nie głodował, a Kazimierz - o zdrowie dla wnuków. Anna - aby syn przestał pić, a Stanisław o spokojną starość.

- Trudno się dziwić, dla wielu osób papież jest świętym. Proszą i wierzą, że tak się stanie - mówi pani Anna z Warszawy. - Ja też przyjechałam tutaj z konkretną sprawą.

Pracownicy Domu Pracy Twórczej wspominają, jak kilka miesięcy temu do klasztornej kaplicy, w której kiedyś modlił się papież, weszła zapłakana staruszka. Była roztrzęsiona, poruszała się z trudem, nie mogła przyklęknąć. Zaproponowali więc, aby skorzystała z "papieskiego" klęcznika. - Nie jestem godna - odparła oburzona i osunęła się na ziemię.

Hanna Szczecina-Gniedziejko należy do chóru. Dwukrotnie śpiewała papieżowi, kiedy gościł w naszym regionie i dwukrotnie z nim rozmawiała.

- To był wielki człowiek - wspomina. - Wcale się nie dziwię, że ludzie traktują go jak świętego. Ja jeszcze nie wpisałam się do pamiątkowej księgi, ale pewnie to zrobię.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna