Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tort na śniadanie

Mirosław R. Derewońko
Nasz 19-letni łomżyniak Karol Boruch życzy dzisiejszym jubilatom uśmiechu i udanego wypoczynku w wakacje
Nasz 19-letni łomżyniak Karol Boruch życzy dzisiejszym jubilatom uśmiechu i udanego wypoczynku w wakacje Bartosz J. Klepacki
Łomża. Będę szedł po raz czwarty z pielgrzymką warszawską na Jasną Górę - mówi Karol Boruch, który w piątek, 8 sierpnia skończy 19 lat. - W trasie do Matki Boskiej Częstochowskiej obchodziłem 15., 17. i 18. urodziny.

Najhuczniejsza była, oczywiście, "18-tka". Urodzinowa pobudka była o czwartej rano. Po wyjściu z namiotu Karol ujrzał urodzinowy tort.

- Wyglądał bardzo oryginalnie, bo był to ułożony na tacy stos kanapek z pasztetem, zdaje się, podlaskim - uśmiecha się do wspomnień opalony na brąz jubilat. - Z różnych stron grupa moich przyjaciół, łomżyńskich pątników, powtykała w pyszne kanapeczki osiemnaście świeczek.

Pomyślał życzenie i za pierwszym razem zdmuchnął wszystkie. Marzył, aby spełniły się intencje, z którymi wybrał się na pielgrzymkę. Przede wszystkim - za pomyślnie zdaną maturę. Spełniło się. Karol zdał ją z języka polskiego, angielskiego i wiedzy o społeczeństwie w II Liceum Ogólnokształcącym w Łomży.

Już pełnoletni łomżyniak miał też drugie życzenie: aby dopisała pogoda. To ważne i podczas marszu, i na noclegach. Trudno się wyspać w zalanym deszczem namiocie.

Rano brakuje też czasu, aby coś zjeść, bo Karol jest urodzonym śpiochem. Woli długie wieczory ze znajomymi i nocne imprezowanie, niż poranne wstawanie. Dlatego kanapkowy tort był tym bardziej cenny.

Wieczorem od grupy poznanych na pielgrzymce koleżanek i kolegów z Warszawy dostał w prezencie kartkę ze zdjęciami, których jest bohaterem. A do tego dostał jeszcze "pasowanie", czyli lanie w tyłek.

- Do życzeń dołączali się spontanicznie słowem, ciepłym spojrzeniem i uśmiechem także ludzie, których wcześniej nie znałem - opowiada młodzieniec. - To było bardzo miłe!

Karol wybrał pątniczy szlak do Maryi z Warszawy, a nie z Łomży, bo tak poradzili mu starsza siostra Ewelina i brat Rafał. Chociaż byli na obu, to polecali warszawską.
- Mówili, że atmosfera, jaką tworzą bracia Kapucyni, jest lepsza - wyjaśnia. - I to sprawdza się co roku!

Na "19-tkę" wyrusza z intencją: rozpocząć szczęśliwie nowy etap życia na wydziale politologii Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w stolicy. I oby się spełniło!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna