Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Totalnie nas zasypało. Miasto jest sparaliżowane (zdjęcia)

Urszula Bisz
kp
Przez niektóre ulice nie sposób przejechać.

Atak zimy - Białystok

Dzień Zakochanych najlepiej było spędzać w domowym zaciszu. Wyjście na zewnątrz wiązało się bowiem z automatyczną utratą romantycznego nastroju. Intensywne opady śniegu w piątek i niedzielę znów utrudniły nam życie.

Kierowcy musieli się liczyć z bardzo trudnymi warunkami na drogach, a co za tym idzie - z żółwim tempem jazdy. Piesi wcale nie mieli lepiej. Mokry śnieg w kilka minut oblepiał ubrania spacerujących. Trzeba też było brnąć przez zaspy, które miejscami sięgały powyżej kolan.

Sytuacja w województwie podlaskim pod tym względem jest tragiczna. Zwały śniegu zsuniętego z jezdni i chodników miejscami przewyższają już osobę przeciętnego wzrostu.

- Śnieg fajna rzecz, ale miasto Białystok zapomina go odsypywać, szczególnie tam gdzie teoretycznie nie powinno być dużego ruchu, a jest - napisał na naszym forum internetowym Czytelnik o nicku: przyzwyczajony. - Ulica Głowackiego na Antoniuku od początku zimy to chyba tylko raz pług widziała.

Ludzie nie mają gdzie zaparkować, bo wszędzie zalega śnieg. Najgorzej mają młode mamy, które dostarczają dzieci do przedszkola - z rana ciągle ktoś kogoś wypycha, kilkuletnie dzieci ledwie są w stanie przejść przez ulicę - im śnieg sięga wyżej. Ulica Owsiana, Ukośna, Głowackiego zamieniły się w jednokierunkowe - jedni czekają w jakiejś zatoczce, drudzy próbują przez zaspy i znowu stres i nerwy.

A temperatura jest coraz wyższa. Mieszkańcy regionu są przerażeni na myśl, co się stanie, gdy cały ten zalegający śnieg rozpuści się. Z prognoz meteorologicznych wynika zaś, że pod koniec tego tygodnia temperatura może sięgać około zera stopni Celsjusza, a czasami nawet może być kilka stopni na plusie.

Gdy całe te hałdy śniegu popłyną, na naszych ulicach mogą powstać małe potoczki, a nawet rzeczki. Studzienki ściekowe zaś są skute lodem, który nieszybko się rozpuści.

W jeszcze gorszej sytuacji są mieszkańcy okolic Buga i Narwi. Tam stan wody w korytach rzek jest podniesiony już od kilku tygodni. Ostatnio spadł o kilka centymetrów, ale po piątkowych i niedzielnych opadach zapewne znów będzie wyższy. Woda zalać może nawet ponad sto gospodarstw.

Padający śnieg jest też zagrożeniem pod innym względem. Jest już go tak dużo, że zagraża konstrukcjom budynków. Wczoraj pod jego naporem zawaliło się zadaszenie kamienicy przy ul. Nowy Świat w Białymstoku. Popękały też wszystkie szyby w wielkich szklarniach przy ul. 27 Lipca. Na szczęście, w wyniku tych wypadków nikt nie został ranny.

Pod koniec ubiegłego tygodnia zaś pod ciężką warstwą mokrego śniegu zawaliła się stodoła i chlewnia - pierwsza z nich w miejscowości Hołówki Duże (gmina Juchnowiec Kościelny), druga - w miejscowości Ciechanowczyk (gmina Ciechanowiec). W drugim przypadku pod gruzami znaleziono trzy nieżyjące świnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna