Dziewczynki i chłopcy w dwóch kategoriach wiekowych jechały po rundach wokół Błoń, młodzicy 5 po 4 km, młodziczki 16 km, a żacy i żakinie 12.
Już wcześniej wygraną w klasyfikacji generalnej zapewnił sobie Mikołaj Legieć z Nowej Rudy. W Krakowie długo był w czubie peletonu, ale na finiszu musiał uznać wyższość rywala i był drugi. Zachował jednak żółtą koszulkę lidera.
- Jestem zadowolony, ale chciałem zgarnąć cztery zwycięstwa, „karetę” - mówił na mecie zwycięzca całego wyścigu. - Jechałem 1,5 kilometra bez zmian, musiałem pojechać, by peleton nas nie dogonił. Jakoś tak wyszło, że nie zwyciężyłem, ale wygrałem cały Tour de Pologne.
Mimo młodego wieku, 14 lat, Legieć jest już doświadczony – to mój już ósmy start z rzędu w Tour de Pologne – mówi. - Ciężko mi policzyć zwycięstwa, ale w „generalce” to drugie. Zaczynałem, mając 6 lat. Kiedyś tata zabrał mnie na miejscowy wyścig i od tego zaczęła się moja przygoda. Chcę być dobrym kolarzem, jak skończę szkołę podstawową, a idę teraz do ósmej klasy, to wybieram się do Szkoły Mistrzostwa Sportowego do Świdnicy. A potem chcę wyjechać za granicę, bo to jedyna droga, by być dobrym zawodnikiem. Chciałbym jeździć w jakiejś grupie, na zapleczu wielkich teamów. Moim wzorami do naśladowania są Wout van Aert, Mathieu van der Poel.
Legieć pokazał umiejętności sprinterskie, ale to nie jest jego jedyna mocna strona. - Najlepiej wychodzi mi jazda pod górę – mówi. - Lubię też zimą przełaje. Dobrze się w tym czuję. A jazda na czas? Można powiedzieć, że jeszcze lepiej się w tym czuję niż na płaskich odcinkach. Niczego mi nie brakuje.
Wśród dziewcząt najlepsza była Antonie Cermanova.
- Wygrałam, ale w Krakowie mi się nie udało i jestem z tego powodu niezadowolona – mówiła po zakończeniu wyścigu. - Po prostu mi nie wyszło. Jednak cieszy ogólna wygrana. Tour de Pologne ma świetna organizację, bardzo mi się tu podoba. Wcześniej startowałam w Polsce, ale w innych wyścigach. Wiedziałam, że chcę tu wystartować. Mam 14 lat, a od trzech jeżdżę na rowerze.
Krakowski wyścig wygrała Kinga Słomka ze Stowarzyszenia Kolarskiego Mikołów.
- Było ciężko, ale się udało – oceniła wyścig. - Startowałam we wszystkich czterech eliminacjach. Było trudno ze względu na temperaturę, ale w Sanoku też, bo było pod górkę. Myślę, że te dwa etapy były najbardziej wymagające.
Młodziczki trenują jak zawodowcy, nikt nie ukończy takiego wyścigu bez odpowiedniego przygotowania.
- Trzeba trenować cały rok, by walczyć o dobre miejsca – mówi Słomka. - Trenuję trzy lata, a zaczęłam za namową taty, który też trenował i jeździł w wyścigach. Trenuję w grupie z drużyną, sześć razy w tygodniu i oprócz tego oczywiście jeżdżę w wyścigach. W cyklu TdP po raz czwarty i wygrana w Krakowie to mój największy sukces. Byłam w „10”, ale w trójce na pewno nie.
Słomka wzoruje się na najlepszej polskiej kolarce Katarzynie Niewiadomej. Ona też zaczynała od takich wyścigów.
- Chciałabym pójść taką drogą jak ona – kończy zawodniczka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?