Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tracą nadzieję

Barbara Kociakowska
Niektórzy hodowcy zastanawiają się nad likwidacją swoich stad trzody chlewnej
Niektórzy hodowcy zastanawiają się nad likwidacją swoich stad trzody chlewnej
Region. Nie widać poprawy na rynku żywca wieprzowego. Rolnicy całkiem poważnie zastanawiają się nad likwidacją stad.

Kiedy poprawa

Kiedy poprawa

Latem, w III kwartale, ceny trzody chlewnej powinny ukształtować się na poziomie 5,70 zł/kg (waga bita ciepła), a nawet sięgnąć 6 zł/kg. W czwartym kwartale należy spodziewać się spadku cen, ale nie powinny być one niższe niż 5 zł/kg.
*Szacunki Polsusu

Naprawdę o tym myślimy - mówi Mirosław Brański, producent trzody chlewnej z Kurian. - Zlikwidować stado jest łatwo, ale co później? Przecież nie da się go odbudować w ciągu chwili.

A w ostatnich miesiącach cena wieprzowiny prawie w ogóle się nie zmieniła. Jak mówi Mirosław Brański, ledwie poszła w górę o 20 groszy, za chwilę spadła. Ostatnio za kilogram wieprzowiny (waga bita ciepła) otrzymywał on 4,30-4,40 zł.
- Rząd nic nie robi, żeby nam pomóc - mówi rolnik z Kurian. - Choć ministerstwo rolnictwa organizuje spotkania poświęcone sytuacji hodowców trzody, nie ma żadnych efektów.

Będzie lepiej
Tadeusz Blicharski, dyrektor biura Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej "Polsus", ocenia, że już jest niewielka poprawa. W miniony piątek średnia cena płacona przez zakłady mięsne była wyższa o 20-30 gr. Sięgała prawie 4,80 zł.

- Wydaje się, że zmniejszył się import mięsa wieprzowego - podkreśla Tadeusz Blicharski.

Dlaczego? Bo w państwach unijnych jest mniej żywca. A w pozaeuropejskich wzrosły koszty produkcji. I tak np. w Brazylii cena świń porównywalna jest z krajami europejskimi.

Według części ekspertów z branży mięsnej, sytuacja na rynku wieprzowiny może poprawić się już za kilka tygodni, czyli w maju - kiedy rozpocznie się sezon grillowy. Poza tym od trzeciego kwartału analitycy zapowiadają spadek podaży wieprzowiny, a co za tym idzie - wzrost cen.

Zdaniem dyrektora Polsusu, z sezonem grillowym nie należy wiązać zbyt dużych nadziei. Bo popyt nigdy nie decydował o cenie, tylko podaż. Tym niemniej, poprawy należy się spodziewać. Najbardziej widoczna będzie ona latem - w III kwartale.

- Jednak producenci nie powinni spodziewać się fajerwerków, bo ceny i tak nie będą zawrotne, a pasze ciągle będą bardzo drogie - mówi Tadeusz Blicharski

Ratunek w grupach
- Może gdyby rolnicy zaczęli tworzyć grupy producenckie, wówczas odczulibyśmy poprawę - mówi Mirosław Brański. - Na przykład, jeśli w woj. podlaskim powstałoby kilka silnych grup, zakłady mięsne nie mogłyby narzucać tak niskiej ceny rolnikom.

Niestety, z tym jest jednak duży problem. Rolnicy obawiają się przynależności do jakichkolwiek grup, spółdzielni, zrzeszeń. Na Podlasiu działa już jedna grupa producentów trzody "Tucznik Podlaski" - należy do niej m.in. rolnik z Kurian. Jest ona zarejestrowana , ale nie sprzedaje tylu tuczników, ile powinna (sprzedaż jest określona w odpowiednich przepisach).

- Brakuje nam około 1000 tuczników rocznie - podkreśla Mirosław Brański. - Wówczas moglibyśmy skorzystać z funduszy przewidzianych dla grup. Jest to 5 proc. wartości sprzedaży.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna