Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia. Grzyb na ścianach. W takich warunkach nie da się żyć

Helena Wysocka [email protected]
archiwum
Lokatorzy pozwali wspólnotę mieszkaniową do sądu.

Kilka dni temu pozwali wspólnotę mieszkaniową do sądu. - Nie dość, że płacimy wysokie czynsze za te zagrzybione lokale, to jeszcze mieszkania doprowadzane są do ruiny - tłumaczą. - To niegospodarność.

Chodzi o budynek komunalny, który znajduje się przy ulicy Wojska Polskiego w Sejnach. Mieszkania w środkowej klatce należą do wspólnoty mieszkaniowej. Natomiast te, które zlokalizowane są w zewnętrznych klatkach, to lokale komunalne. Ich najemcy od dwóch lat narzekają, że jest zimno.

- Rzecz w tym, że kotłownia, dzięki której blok jest ogrzewany została źle podłączona - mówi Stanisław Krajewski, jeden z mieszkańców domu. - Powoduje to, że w lokalach własnościowych jest ciepło. W pozostałych temperatura wynosi najwyżej kilkanaście stopni. W ciągu dnia pół biedy, bo trochę nagrzeje słońce. Zwłaszcza w tych mieszkaniach, które są od południa. W pozostałych - tragedia. A nocą to najlepiej kłaść się spać w kurtce i rękawiczkach.

Ludziom doskwiera nie tylko chłód, ale też grzyb, który "wyrósł" na ścianach.
- Z daleka cuchnie pleśnią, a z roku na rok jest coraz gorzej - denerwują się. - Niszczeją nie tylko ściany, ale też nasze meble i ubrania.

Rozmówcy obawiają się też o swoje zdrowie. A najbardziej o zdrowie swoich dzieci. Mówią, że ich pociechy bez przerwy chorują. Lekarze sugerują, że jest to przyczyna złych warunków mieszkaniowych. Sugerują, by je zmienić. Problem w tym, że ludzie nie mają dokąd się wyprowadzić.

- Nie dość, że mieszkamy w takich warunkach, to jeszcze płacimy horrendalne czynsze, które wynoszą nawet 800 złotych miesięcznie - dodają rozmówcy.

Lokatorzy kilkakrotnie występowali do władz miasta z prośbą o interwencję w tej sprawie.
- Burmistrz jest bardzo sympatycznym człowiekiem, ale sprawy nie załatwił - dodaje Krajewski.
Mieszkańcy postanowili więc poszukać sprawiedliwości w sądzie. Najpierw jednak zwrócili się do miejscowego sanepidu o opinię na temat warunków mieszkaniowych. Protokół, w którym inspektorzy przyznają, że mieszkania są zawilgocone, dołączyli do pozwu. Podpisało się pod nim sześć rodzin. - Pozostali też przyjdą do sądu, bo zadowolonych z lokali nie ma - dodają rozmówcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna