Do tej tragedii doszło w piątek na Jeziorze Bocznym znajdującym się między miejscowościami Bogaczewo i Rydzewo. Łodzią motorową typu houseboat pływała 7-osobowa załoga - dwóch mężczyzn, trzy kobiety i dwoje dzieci w wieku 4 i 11 lat. W pewnym momencie, najprawdopodobniej w wyniku silnego podmuchu wiatru, łódź została zepchnięta na mieliznę. Było to około 50 metrów od brzegu.
Cztery osoby, w tym 35-latka, wskoczyły do wody, aby wypchnąć łódź na jezioro.
- Łódź po wypchnięciu zaczęła szybko się oddalać - informuje Iwona Chruścińska z Komendy Powiatowej Policji w Giżycku. - Dwóm mężczyznom udało się do niej wrócić samodzielnie i wciągnąć na pokład jedną z kobiet. Druga 35-letnia kobieta zanurzyła się pod wodą, znikając z pola widzenia reszty załogi.
Z wody wyciągnął ją przypadkowy świadek, stojący na brzegu jeziora. Niestety mimo podjętej reanimacji, kobiety nie udało się uratować.
Policjanci ustalają teraz szczegółowe przyczyny tego tragicznego zdarzenia.
Jak ustalili policjanci załoga tej łodzi nad jezioro przyjechała z Warszawy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?