Tragiczny tydzieńJedna osoba nie żyje, trzy w szpitalu.

W Dzień Kobiet, 8 marca, tuż przed północą w Starowsi w gminie Boćki kierujący oplem 23-latek na łuku drogi prawdopodobniej nie zachował odpowiedniej ostrożności i uderzył w betonowy słup w przydrożnym ogrodzeniu. Samochód nie zatrzymał się na słupku, odbił się od niego i wpadł do rowu po drugiej stronie drogi. Przy tym uderzył jeszcze w przepust.

Wskutek odniesionych obrażeń młody kierowca zginął na miejscu. Jego zmasakrowane ciało zostało przewiezione do Białegostoku na sekcję zwłok, a bielska policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie pod nadzorem prokuratorskim.

Do szpitala w Białymstoku trafiła z kolei 39-latka, jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy - żona bielskiego batiuszki. Kobieta 11 marca jechała peugeotem krajową dziewiętnastką. W okolicach Chraboł z nieznanych przyczyn zjechała na przeciwległy pas ruchu i zderzyła się z nadjeżdżającym z naprzeciwka ciężarowym dafem. Wskutek uderzenia naczepa dafa załamała się i z impetem uderzyła w osobowe volvo. 39-latkę z rozbitego peuegota przy użyciu specjalistycznego sprzętu wyciągnęli strażacy. Do szpitala w Bielsku trafił również kierowca dafa. Kierowca i pasażerka volvo wyszli z wypadku bez szwanku.