Tragiczny wypadek na S8 w Starym Krzewie. Białoruski kierowca stanie przed sądem (zdjęcia)

Sprawa już raz trafiła na wokandę, ale cofnięto ją. Rodzina zmarłego nie zgodziła się na karę, jakiej chciał się poddać Viachaslau M.

Oskarżony  Białorusin usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku drogowego, po tym jak nie zachował należytej ostrożności na drodze. To on 9 lutego 2018 r. kierował ciągnikiem siodłowym z naczepą, który w pobliżu miejscowości Stare Krzewo (gmina Zawady) uderzył w stojące na prawym pasie dostawczego mercedes, a potem peugota. Obok stali ich kierowcy. Po uderzeniu przez ciężarówkę 40-latek i 29-latek zginęli na miejscu.

Ustalono, że mężczyźni wysiedli z aut i kłócili się po tym, jak jeden drugiemu zajechał drogę.

Oskarżony zaznaczał, że nie mógł przewidzieć takie sytuacji na ekspresówce; na jezdni nie było żadnych oznaczeń. Mimo to przyznał się do stawianego mu zarzutu.

Viachaslau M. chciał się nawet dobrowolnie poddać karze. Jej wysokość uzgodnił z prokuraturą jeszcze na etapie śledztwa. To rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata oraz grzywna 3,6 tys. zł. Zambrowska prokuratura skierowała do sądu wniosek o wydanie wyroku skazującego Białorusina bez przeprowadzania rozprawy.

Zobacz też Wypadek na S8 - Stare Krzewo: Kierowcy zginęli, bo pobili się na ekspresówce. Śmierć przez agresję drogową [ZDJĘCIA, WIDEO]

21 czerwca sprawa trafiła na wokandę, ale zamiast ogłosić wyrok, sąd cofnął ją do prokuratury. Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego uznał bowiem, że kara jest zbyt łagodna i wniosek przepadł. Za spowodowanie śmiertelnego wypadku grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.

W efekcie prokuratura musiała uzupełnić dokumentację (postępowanie prowadzone było w skróconej wersji) i sformułować akt oskarżenia.

Jak informuje sędzia Jan Leszczewski, rzecznik okręgu łomżyńskiego, proces ma ruszyć 19 października. Toczyć się będzie przed Sądem Rejonowym w Zambrowie. To z tego miasta pochodzi 40-latek, który zginął w wypadku. Drugą ofiarą jest 29-letni mieszkaniec Rzezawy w woj. małopolskim.