Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragiczny wypadek. Toyota uderzyła w drzewo. Nie żyją trzy osoby: żona kierowcy i jego teściowie

tom
Policja próbowała ustalić przyczyny wypadku. Okazała się to skomplikowana sprawa. Toyota znajdowała się na prostym odcinku drogi.
Policja próbowała ustalić przyczyny wypadku. Okazała się to skomplikowana sprawa. Toyota znajdowała się na prostym odcinku drogi. Archiwum
Na dwa i pół roku za kraty trafić ma znany nie tylko w regionie specjalista od kowalstwa artystycznego. Był on kierowcą samochodu, w którym zginęli jego żona i teściowie.

Do tej tragedii doszło w maju 2013 r. Rodzina z podsejneńskiej wsi wracała rano z wesela syna i wnuka. Na prostym odcinku drogi toyota zjechała na pobocze, uderzyła w drzewo i przewróciła się na dach. Śmierć poniosły dwie kobiety w wieku 53 i 80 lat oraz 82-letni mężczyzna. Mający wówczas 55 lat kierowca trafił do szpitala w poważnym stanie.

Policja próbowała ustalić przyczyny wypadku. Okazała się to skomplikowana sprawa. Toyota znajdowała się na prostym odcinku drogi. Tego poranka panowały dobre warunki atmosferyczne. Nic nie wskazywało, by w zdarzeniu mógł uczestniczyć jakiś inny pojazd albo toyota zderzyła się ze zwierzęciem. W dodatku, auto jechało z dozwoloną na tym odcinku drogi prędkością, a kierowca był trzeźwy. Pozostały więc tylko dwie możliwości: albo mężczyzna zasnął, albo zasłabł. W akcie oskarżenia, który został sporządzony pod koniec 2013 r., prokuratura przyjęła ten pierwszy wariant.

Zobacz też Henryk B zabił żonę i teściów. Sąd uważa, że zasnął za kierownicą

Proces przed augustowskim sądem ciągnął się niemal dwa lata. Oskarżonemu groziło do 8 lat więzienia. Niedawno zapadł wyrok. Sąd uznał, że kierowca naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Wprawdzie uczynił to nieumyślnie, ale powinien wziąć pod uwagę choćby fakt, że po weselu może być zmęczony. Skutki wypadku okazały się tragiczne. Dlatego sąd doszedł do wniosku, że kary więzienia nie powinno się zawieszać. Mimo że o to występowała nawet prokuratura.

Kierowca toyoty jest jednym z bardziej znanych i szanowanych mieszkańców powiatu sejneńskiego. A z racji umiejętności kowalskich ceni się go w całej Polsce.

Wyrok sądu nie jest prawomocny. Apelacje złożą prawdopodobnie i obrońca, i prokurator. Ten ostatni uważa karę za zbyt surową.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna