Dziś do Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ doprowadzono kolejne trzy osoby, które mają związek ze sprawą niedzielnego wypadku, w którym zginęła pochodząca z Łomży Klaudia Czamarecka i Marek Ćwikowski z Białegostoku. Zatrzymano kobietę i dwóch mężczyzn. To znajomi Adriana K., który przyznał się do prowadzenia auta. To znajomi, którzy jechali za sprawcą wypadku do mieszkania na Dziesięcinach.
- Przedstawiono im zarzuty nieudzielenia pomocy, w tym przypadku pokrzywdzonemu mężczyźnie - relacjonuje Maciej Płoński, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ, która prowadzi sprawę.- Jadąc za Adrianem K., widząc wypadek, nie zatrzymali się, jedynie zwolnili i odjechali dalej.
Udzielili za to pomocy współpasażerce Adriana K.,która wysiadała z samochodu po wypadku. Cała trójka przyznała się do tego czynu i złożyła wyjaśnienia. Przedstawili wersję zdarzeń, która pokrywa się z tym co już ustalili śledczy i co zdążyły zarejestrować kamery monitoringu. Wobec tej trójki podejrzanych zastosowano dozór policji. Za nieudzielenie pomocy ofiarom grozi im do 3lat więzienia.
Czytaj też: Tragiczny wypadek na Antoniukowskiej. Adrian K., który wjechał w ludzi na przystanku, aresztowany
W poniedziałek, zarzuty w tej sprawie postawiono dwóm osobom. Adrianowi K. zarzuca się spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, ucieczkę z miejsca zdarzenia i nieudzielenie pomocy. Grozi mu za to do 12 lat więzienia. Z wyjaśnień podejrzanego wynika, że był już karany - w 2011 roku za przestępstwo przeciw mieniu. Śledczy sprawdzają ten fakt, czekają także na wyniki z badań krwi, które potwierdzą lub wykluczą, że 26-latek był pod wpływem narkotyków. We wtorek sąd aresztował go na trzy miesiące.
Zarzut nieudzielenia pomocy usłyszała Anna N., która jechała z Adrianem K. volkswagenem polo. Za to przestępstwo grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Przyznała się do tego. Wobec dziewczyny zastosowywano poręczenie majątkowe w wysokości 5 tys. zł, dozór policji i zakaz opuszczania kraju.
Białystok. Śmiertelny wypadek na ulicy Antoniukowskiej. Doprowadzenie podejrzanych do prokuratury