Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragiczny wypadek w centrum Suwałk. Kierowca forda mustanga skazany na 2,5 roku więzienia

(ika), (hel)
Biegły ustalił, że kierowca forda mustanga pędził w obszarze zabudowanym około 140 km/h, dwukrotnie przekraczając dozwoloną prędkość.
Biegły ustalił, że kierowca forda mustanga pędził w obszarze zabudowanym około 140 km/h, dwukrotnie przekraczając dozwoloną prędkość. KMP Suwałki
W pierwszej instancji Pawła T. usłyszał wyrok roku pozbawienia wolności. W wyniku apelacji prokuratury i rodziny zmarłej 27-latki, Sąd Okręgowy w Suwałkach zaostrzył karę. Orzeczenie jest prawomocne.

Do tragedii doszło w lipcu 2016 roku na ul. Utrata w Suwałkach. Powołany w tej sprawie biegły ustalił, że kierowca forda mustanga pędził w obszarze zabudowanym około 140 km/h, dwukrotnie przekraczając dozwoloną prędkość.

W pewnym momencie Paweł T. zjechał na lewy pas ruchu i zderzył się z nadjeżdżającym z naprzeciwka samochodem na litewskich numerach rejestracyjnych. Jego kierowca odniósł poważne obrażenia ciała. Paweł T. został uwięziony w mustangu, musieli go uwolnić strażacy. Kierowcy praktycznie jednak nic się nie stało. Tymczasem pasażerka mustanga, mimo wysiłku lekarzy, nie przeżyła. 27-latka z poważnymi obrażeniami głowy zmarła tuż po przewiezieniu do szpitala.

Białystok. 28-latek stanie przed sądem za śmiertelne potrącenie kobiety na chodniku. Jest akt oskarżenia [ZDJĘCIA]

Badania wykazały, że 25-letni wówczas Paweł T. był trzeźwy w chwili wypadku. Prokuratura oskarżyła go jednak o umyślne spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, właśnie z uwagi na aż dwukrotnie przekroczoną prędkość w terenie zabudowanym. Naoczny świadek tragedii opowiadał w śledztwie i podczas procesu, że „spod kół białego kabrio wydobywał się błękitno-niebieski dym, jakby ktoś gumę palił”. Inni zeznawali, że kierowca traktował suwalskie ulice jak tor wyścigowy, popisywał się, hamował z piskiem opon.

Paweł T. tuż po zdarzeniu został na krótko zatrzymany, a później wrócił do domu. Dopiero na wniosek pełnomocnika rodziny zabitej kobiety został tymczasowo aresztowany.

Łomża. Policyjny pościg na ulicach miasta. Audi taranowało drzewa i znaki [ZDJĘCIA]

Groziła mu kara do 8 lat pozbawienia wolności. Rodzina tragicznie zmarłej kobiety nie mogła się pogodzić z pierwszym wyrokiem suwalskiego sądu rejonowego, zgodnie z którym mężczyzna miał jedynie na rok trafić za kratki. Pełnomocnik rodziny oraz prokuratura złożyli apelację.

- Nie chodzi o to, aby kierowca zgnił w więzieniu (...), ale musi wiedzieć, że nie ma prawa igrać z cudzym życiem. A już na pewno nie wolno mu nikomu go odbierać - mówili na łamach "Współczesnej".

Odwołanie przyniosło skutek. W czwartek Sąd Okręgowy w Suwałkach zaostrzył wymierzoną wcześniej karę do 2,5 roku więzienia.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna