Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener zrobił swoje

Wojciech Drażba [email protected]
Rok temu trener Piotr Poskrobko doprowadził Ślepsk do 5. miejsca, a teraz zdobył z nim brązowy medal. Wraca do roli asystenta.
Rok temu trener Piotr Poskrobko doprowadził Ślepsk do 5. miejsca, a teraz zdobył z nim brązowy medal. Wraca do roli asystenta. W. Drażba
Piotr Poskrobko odchodzi ze Ślepska Suwałki do Indykpolu AZS Olsztyn

Kariera zatoczyła koło. Po dwóch latach w roli pierwszego trenera w Ślepsku Piotr Poskrobko wraca do pracy w zespole PlusLigi, gdzie znowu będzie asystentem. Szkoleniowiec, który wywalczył pierwszy w historii suwalskiego klubu brązowy medal podjął decyzję o odejściu po "szczerej rozmowie" z Michałem Wiszniewskim, prezesem biało-niebieskich.

- Cieszymy się z trzeciego miejsca, ale apetyty były większe - przyznaje Poskrobko. - Mogliśmy awansować do finału i wywalczyć mistrzostwo.
Niedosyt jest w Suwałkach częściej powtarzanym słowem niż sukces, bo o miejscu w pierwszej trójce działacze głośno mówili jeszcze przed rozpoczęciem sezonu. Prezes Ślepska Michał Wisz-niewski wypomina teraz trenerowi zbyt późne rozpoczęcie przygotowań, które zaowocowało tylko jednym zwycięstwem w pierwszych siedmiu meczach oraz brak charyzmy i odwagi w piątym spotkaniu półfinału play-off z Victorią Wałbrzych, późniejszym triumfatorem rozgrywek.

- Po słabym początku zanotowaliśmy kapitalne serie najpierw dziesięciu, a potem siedmiu zwycięstw z rzędu i mogliśmy zakończyć rundę zasadniczą na pierwszym, a nie drugim miejscu - przypomina Poskrobko. - Dzisiaj możemy już tylko gdybać i po wyborze ścieżki play-off i także po tym, co by było, gdybym częściej korzystał z usług niektórych zawodników.

Po fatalnym początku, do sztabu szkoleniowego dołączył Dmitrij Skorij, kolega Poskrobki oraz kapitana Ślepska Wojciecha Winnika z czasów wspólnej gry w treflu Gdańsk, a w poprzednim sezonie zawodnik suwalskiej drużyny. Rosjanin sprawdził się zarówno jako nauczyciel, jak i wielki motywator.

- Rozmawiam z kilkoma trenerami, a Dima jest jednym z dwóch najpoważniejszych kandydatów - opowiada Wiszniewski. - Od nowego szkoleniowca, którego powinniśmy zatrudnić w ciągu dwóch-trzech tygodni, po części będzie zależało, którzy siatkarze pozostaną w drużynie.
Prezes Ślepska w ubiegłym tygodniu, w którym doszło do uroczystości zakończenia sezonu, sondował zamiary i oczekiwania zawodników. Wczoraj rozesłał do nich maile z propozycjami nowych kontraktów.

- Siatkarze wiedzieli, że wyznaczyliśmy im medalowe cele i i może dziwić, że po wypełnieniu zadania niektórzy zażądali znacznych podwyżek - zdradza prezes. - Moje propozycje oparte są na zbliżonym do ostatniego budżecie i spokojnie czekam na odzew.
Początkowo, Michał Wisz-niewski mówił o wymianie trzech spośród 13 członków kadry Ślepska. Do tej pory żaden z zawodników nie zgłosił woli odejścia. O tym, że chciałby częściej grać wspomina tylko mierzący 210 cm atakujący Bartłomiej Kluth, któremu ciężko wygrać rywalizację z Winnikiem. Z wypożyczenia do Centrum Augustów może wrócić Tomasz Wasilewski.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna