Trio z województwa lubelskiego powalczy na Bahamach w World Athletics Relays. Stawką igrzyska olimpijskie w Paryżu

Powołanie do sztafety 4×100 m otrzymała Monika Romaszko z Agrosu Zamość, natomiast do sztafet 4×400 m przedstawiciele AZS UMCS Lublin: Alicja Wrona-Kutrzepa i Patryk Grzegorzewicz.

Stawka rywalizacji jest duża, bo nagroda to kwalifikacja do igrzysk olimpijskich w Paryżu.

- Zawody na Bahamach traktujemy ze wszech miar priorytetowo - podkreśla Aleksander Matusiński, szkoleniowiec żeńskiej sztafety 4x400 m. - Najpierw lecimy na dwutygodniowe zgrupowanie aklimatyzacyjne organizowane w Miami, tak aby odpowiednio przygotować się do startu w innej strefie czasowej oraz warunkach klimatycznych. Ośrodek, do którego się udajemy wygląda imponująco. Mam nadzieję, że dobre warunki treningowe oraz logistyczne przyczynią się do sukcesów w Nassau i wszystkie sztafety znajdą się w czołowej czternastce, co da im przepustkę do Paryża - dodaje.

W ekipie biało-czerwonych zabraknie m.in. Dominika Kopcia z Agrosu Zamość. Podopieczny trenera Andrzeja Gdańskiego na początku lutego, podczas halowego mityngu Orlen Copernicus Cup, doznał urazu mięśnia dwugłowego. Zamościanin tuż po zakończeniu rywalizacji zaczął utykać i nie był w stanie dobiec do materaca zamontowanego kilka metrów za linią mety.

Ból sprawił, że upadł na bieżnię. Chwilę później pojawiły się przy nim służby medyczne. Kontuzja okazała się na tyle poważna, że Kopeć musiał zostać zniesiony na noszach. Nie wiadomo jeszcze dokładnie, kiedy najlepszy polski sprinter powróci do startów.
Na dalekich Bahamach zabraknie także Małgorzaty Hołub-Kowalik, dwukrotnej medalistki olimpijskiej z Tokio w sztafetach 4x400 mix i 4x400 m kobiet. Zawodniczka AZS UMCS dochodzi jeszcze do formy po urlopie macierzyńskim.

Tegoroczna rywalizacja podczas World Athletics Relays w Nassau pierwszy raz w historii ma tak wysoką stawkę.

– W poprzednich latach zawody w Nassau i ogólnie World Athletics Relays nie miały dla sztafet tak ogromnego znaczenia, jakim jest kwalifikacja olimpijska. Wtedy startowaliśmy w nich dwa dni po podroży. Teraz sprawa wygląda zupełnie inaczej –zaznacza Aleksander Matusiński.

W stolicy Bahamów wystartuje 26-osobowa reprezentacja biało-czerwonych. W tym gronie znalazło się 13 kobiet i 13 mężczyzn. Do występu w Nassau zakwalifikowało się wszystkie pięć polskich sztafet.