Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzy karne, osiem goli. W Zambrowie dużo działo się

lis
Po jedenastu meczach bez zwycięstwa piłkarze Olimpii Zambrów wreszcie mogli cieszyć się z kompletu punktów. W sobotę biało-niebiescy przed własną publicznością 6:2 rozbili Stal Stalową Wolę i wyskoczyli ze strefy spadkowej drugiej ligi.

- Spadł nam duży kamień z serca - przyznał schodząc z boiska kapitan Olimpii Michał Kuczałek. - Cieszy nas ta wygrana i mam nadzieję, że jest ten przełomowy mecz, który pozwoli nam zacząć punktować i spokojnie utrzymać się w drugiej lidze. Bo było ciężko - dodaje obrońca.

Pierwszą bramkę Olimpia zdobyła w 16 min., gdy ładnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Bartosz Osoliński. Niecałe 60 sek. później był remis, a na listę strzelców wpisać się Adrian Gębalski. W 23 min. Olimpia ponownie wyszła na prowadzenie. W polu karnym powalony przez bramkarza został Fabian Piasecki, a podyktowaną jedenastkę na bramkę zamienił sam poszkodowany.

Gospodarze prowadzenie stracili na początku drugiej połowy, gdy Piotra Czaplińskiego ponownie pokonał Gębalski. Olimpia odpowiedziała niemal natychmiast. Niecałe 60 sek. później Piasecki został powalony w polu karnym i ponownie sam wymierzył sprawiedliwość.

W 58 minucie w polu karnym Stali przewrócił się zawodnik Olimpii. Mimo trwających kilka minut protestów przyjezdnych sędzia Albert Różycki wskazał na wapno, a jedenastkę na bramkę zamienił Piasecki.
- Miałem jeszcze dwie sytuacje z gry, które powinienem wykorzystać - przyznał po meczu Fabian Piasecki. - Gdybym to zrobił to byłbym w stu procentach zadowolony z siebie. A tak cieszy tylko wynik.

Prowadzenie Olimpii w 65 min. podwyższył Karol Zieliński, który będąc na 15 m. popisał się strzałem z woleja w krótki róg. Gości w doliczonym czasie gry dobić Marcin Byszewski.
- Dzisiaj nie ustrzegliśmy się błędów w defensywie, które nie powinny nam się przytrafiać - podkreślał po meczu trener Olimpii Tomasz Kulawik. - Co prawda straciliśmy bramki po świetnych wrzutkach, ale to pokazało także naszą nieumiejętność krycia. Pracujemy jednak nad tym. Dzisiaj mieliśmy praktycznie stuprocentową skuteczność i mieliśmy też trochę szczęścia.

Wygraną ze Stalą Olimpia okupiła stratą Daniela Michałowskiego. W 83 min. Popularny Danio walcząc o piłkę został uderzony w głowę i na noszach został zniesiony z murawy, a później karetkę odwieziony do szpitala.

Zdaniem trenera (Tomasz Kulawik):
Powiedziałem Fabianowi, że wyżej ceniłbym go za idealne dogranie do Szerszenia, gdy wychodziliśmy w sytuacji dwa na dwa (sytuacja z 85 min., przyp. red.). Bo on te karne musiał wykorzystać. A jakby wtedy idealnie dograł, to ceniłbym go jako zawodnika jeszcze wyżej. Ale też nie możemy odbierać mu tego co zrobił, bo żeby wykorzystać trzy karne trzeba mieć nerwy ze stali.

Olimpia Zambrów - Stal Stalowa Wola 6:2 (2:1)
Bramki: 1:0 Osoliński 16, 1:1 Gębalski , 2:1 Piasecki 23 (k), 2:2 Gębalski 47, 3:2 Piasecki 49 (k), 4:2 Piasecki 63 (k), 5:2 Zieliński 65, 6:2 Byszewski 90.
Olimpia: Czapliński - Byszewski, Kuczałek, Grzybowski, Kotus - Bach (53. Zieliński), Brzeski, Michałowski (84. Szerszeń), Osoliński (79. Przybylski), Falon (70, Buzun) - Piasecki
Żółte kartki: Falon, Brzeski, Buzun (Olimpia), Kolbusz, Koncki, Waszkiewicz (Stal)
Sędzia: Albert Różycki (Łódź)
Widzów: ok. 250

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGL�D INTERNETU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna