Trzy razy 0:1 w trzeciej lidze

Świat się nie zawalił
Freskovita Wysokie Mazowieckie poniosła pierwszą porażkę od 30 września 2007 roku, kiedy uległa w Radomiu Radomiakowi 0:2.
Po dziewięciu meczach bez przegranej lider trzeciej ligi wreszcie znalazł pogromcę. Okazała się nim Concordia Piotrków Trybunalski. W sobotę na własnym boisku Concordia wygrała 1:0, strzelając bramkę w doliczonym czasie gry!
Gol padł w kuriozalnych okolicznościach. Gospodarze wykonywali rzut rożny i nie bardzo kwapili się, żeby zaatakować bramkę rywala.
- W polu karnym zostało dwóch zawodników z Piotrkowa. Reszta czekała już na koniec meczu - opowiada trener Freskovity Sławomir Adamus. - Poszło dośrodkowanie, doszło do zamieszania, piłka odbiła się od kolana jednego z chłopaków i wpadła do siatki.
Choć przewaga Freskovity nad drugim w tabeli Dolcanem stopniała do czterech punktów, Adamus nie robi tragedii z porażki, szczególnie dlatego, że gra zespołu była dobra.
- Świat się nie zawalił. Graliśmy nieźle. Mieliśmy swoje sytuacje. Emil Pracz trafił w poprzeczkę. Nie udało się i trudno. Teraz trzeba przygotowywać się do następnego spotkania - podkreśla szkoleniowiec.
Adamus wraca jednocześnie myślami do czasów pracy w Stali Stalowa Wola: - Wtedy mieliśmy chyba serię trzynastu meczów bez porażki i jednym tematem było, kiedy w końcu przegramy. Stało się to w spotkaniu z Avią Świdnik. Od tego momentu zeszła z zawodników presja. Chłopcy muszą wiedzieć, że liczy się tylko najbliższy mecz, a nie statystyki.
W 20. kolejce Freskovita podejmie na własnym stadionie trzeci w tabeli OKS 1945 Olsztyn.

Niedobra ta wiosna
Nie wiedzie się w tej rundzie piłkarzom Wigier na obcych boiskach. W sobotę suwalczanie przegrali 0:1 z Dolcanem Ząbki i spadli na szóste miejsce w tabeli.
Jedynego gola, już na początku spotkania, po błędzie defensywy przyjezdnych, zdobył Maciej Tataj. Przy jego strzale ze środka pola karnego Rafał Gikiewicz nie miał najmniejszych szans.
Pierwsza połowa bardzo zaciętego, twardego meczu należała do zespołu wicelidera. Bramkarz Wigier kapitalną interwencją odbił piłkę po strzale Dariusza Dadacza, wyśmienitej okazji nie wykorzystał Tomasz Zbrzeźniak. Wigry zrewanżowały się minimalnie niecelnym uderzeniem głową Krzysztofa Osieckiego i strzałem z daleka Piotra Rybkiewicza, pewnie wyłapanym przez Roberta Stawiarskiego.
Bramkarz gospodarzy był bohaterem drugiej odsłony, w której przewagę mieli już suwalczanie. Stawiarski popisał się paradami po strzałach Tomasza Kotwicy, Osieckiego i Rybkiewicza. Miał szczęście przy minimalnie niecelnych uderzeniach Daniela Ołowniuka i Iwana Todorowa.
- To kolejny mecz, którego nie mieliśmy prawa przegrać - mówi Zbigniew Kaczmarek, trener Wigier. - Znowu zawiodła koncentracja w obronie i po raz kolejny raziliśmy nieskutecznością - dodaje.
Za 10. już żółtą kartkę przez dwa mecze będzie musiał pauzować Michał Danilczyk. Przynajmniej taka sama kara spotka Tomasza Kotwicę, który w 90 minucie wyleciał z boiska za brutalny faul na Marcinie Warakomskim, wychowanku suwalskiego klubu. Wojciech Drażba
Brakowało nie tylko szcześcia
Piłkarze trzecioligowego Orła Kolno rozegrali kolejny przyzwoity mecz, ale znowu ich gra nie została nagrodzona choćby punktem.
- Nie można powiedzieć, że brakuje nam tylko szczęścia - podkreśla trener Orła Kazimierz Puławski.
- Gdzieś od 70 minuty spotkania zabrakło woli walki. Im większe oczekiwania w sobotę, tym większe rozgoryczenie w niedzielę. Po stracie bramki chłopcy spuścili nosy w ziemię i nie zdołali już się podnieść.
Gospodarze mieli swoje okazje, przede wszystkim po groźnych kontratakach. Niestety, nie zdołali pokonać grójeckiego bramkarza.
- Nie będę opowiadał, że mieliśmy przewagę. Młody zespół Mazowsza lepiej operował piłką. Widać zaniedbania techniczne naszych zawodników. Pewnych rzeczy nie da się po prostu oszukać. Jeśli do tego dodamy, że na grząskim terenie zaledwie czterech zawodników grało we "wkrętach", to można zrozumieć, jak ciężkie zadanie nas czekało - stwierdza Puławski.
Concordia Piotrków Trybunalski - Freskovita Wysokie Mazowieckie 1:0 (0:0)
Bramka: Komar 90 (+1).
Freskovita: Holewiński - Bartkiewicz, Kołłątaj, Pracz - Juźwiak, Kachniarz, Jegliński (46 Binkiewicz), Kułkiewicz - Jakuszewski - Żuberek, Styranowski (46 Kobeszko).

Dolcan Ząbki - Wigry Suwałki 1:0 (1:0)
Bramka: Tataj 9.
Dolcan: Stawiarski - Dadacz, Demich, Sawicki, Warakomski, Górecki, Krzywicki (77 Papierz), Stańczyk, Cieślak (46 Giedronowicz), Zbrzeźniak (82 Chudziński), Tataj (89 Ogrodowczyk).
Wigry: R. Gikiewicz - Bucholc, Baranowski, Niewulis, Makarewicz, Trocki (77 Pietkiewicz), Osiecki (81 Cimochowski), Danilczyk (54 Todorow), Kotwica, Rybkiewicz, Ołowniuk. Żółte kartki: Sawicki, Chudziński, Tataj (Dolcan), Baranowski, Niewulis, Danilczyk, Kotwica (Wigry). Czerwona kartka: Kotwica (90, Wigry). Sędziował: Piotr Gajewski (Kraków). Widzów: 200.

Orzeł Kolno - Mazowsze Grójec 0:1 (0:0)
Bramka: Milewski 55.
Orzeł: Rakowiecki - Łachacz, Prusinowski, Ossowski, Mamadou, Brzeziński, Bagiński (62 Łuba), Sawko, Gryczan (75 Kiełczewski), Solecki, Bassiriki.

Pozostałe wyniki 19. kolejki:

Warmia Grajewo - Drwęca Nowe Miasto Lubawskie 3:0 wo.

UKS SMS Łódź - Nadnarwianka Pułtusk 2:1 (2:1). Bramki: Gląba 42, 45 - Piecychna 10.

Olimpia Elbląg - Świt Nowy Dwór Mazowiecki 1:0 (1:0). Bramka: Biegański 38.

Radomiak Radom - Stal Głowno 5:0 (2:0). Bramki: Oziewicz 1 z karnego, 23 z karnego, Michalski 52, Wlazło 74, Barzyński 89.

OKS 1945 Olsztyn - Sokół Aleksandrów Łódzki 2:2 (1:1). Bramki: Łukasik 45, S. Spychała 65 - Hoderko 44, Grącki 62.

1. Freskovita 19 44 33:11
2. Dolcan 19 40 29:11
3. OKS 1945 19 38 34:14
4. Concordia 19 36 36:20
5. Sokół 19 33 27:13
6. Wigry 19 32 22:11
7. UKS SMS Łódź 19 32 31:27
8. Radomiak 18 28 28:13
9. Warmia 19 26 32:33
10. Mazowsze 18 25 26:25
11. Świt 19 24 21:18
12. Olimpia 19 23 22:28
13. Nadnarwianka 19 18 17:24
14. Orzeł Kolno 19 5 17:56
15. Stal Głowno 19 4 9:47
16. Drwęca 19 12 17:50