Technologia ta umożliwia przeprowadzenie minimalnie inwazyjnej, radykalnej onkologicznie operacji, zmniejszając przy tym ryzyko powikłań. A to wpływa na poprawę odległych efektów leczenia onkologicznego i komfortu życia pacjenta – mówi lek. med. Kamil Safiejko, specjalista chirurgii onkologicznej. Przy pomocy nowego laparoskopu operacje wykonuje już od miesiąca. Bo sprzęt trafił do szpitala dokładnie w połowie grudnia.
– W czasie operacji podajemy choremu barwnik w okolicy guza. Laparoskop pozwala nam śledzić jego przemieszczanie się w miejsce guza drogami chłonnymi do spływu chłonnego głównego. Dzięki temu możemy usunąć tylko te miejsca, których usunięcie jest konieczne. Bez tego rozwiązania operacja byłaby jeszcze bardziej radykalna – tłumaczy Kamil Safiejko.
Ale to nie wszystko. Później barwnik podaje się bezpośrednio do żyły. Na zielono wybarwiają się te części kikutów jelita, które są jeszcze dobrze ukrwione, gdzie zachowały się naczynia. To właśnie te części zszywa chirurg. Dzięki temu szanse na wygojenie się są większe.
– Trzecią opcją użycia laparoskopu jest wykorzystanie obrazowania 3D. Dzięki temu precyzyjnie operować. I oszczędzamy te nerwy, które odpowiadają u mężczyzn na przykład za funkcje seksualno-płciowe, za oddawanie moczu. I tak samo u kobiet. Dzięki temu pacjent ma lepszy komfort życia po operacji – dodaje lekarz.
Szpital wzbogacił się również w stanowisko do zapobiegania wypadania włosów podczas chemioterapii pacjentkom onkologicznym. Na to 180 tys. przekazał zarząd województwa. Z kolei pieniądze na laparoskop (420 tys. zł) to wspólne dofinansowanie ze środków województwa i budżetu państwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?