Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tu są Jego ślady

Helena Wysocka
W Studzienicznej, w miejscu, gdzie papież zszedł na brzeg stoi pomnik.  A w drewnianej altanie znajduje się studnia z uzdrawiającą wodą.
W Studzienicznej, w miejscu, gdzie papież zszedł na brzeg stoi pomnik. A w drewnianej altanie znajduje się studnia z uzdrawiającą wodą.
Region. Dziewięć lat temu Jan Paweł II, po ponad godzinnym rejsie statkiem po augustowskich jeziorach, wysiadł na brzeg w Studzienicznej. Pomodlił się, posilił, a później wrócił na pokład i kazał płynąć dalej. Dziś papieskim szlakiem pływają turyści.

Spędził pod naszym "dachem" ponad siedem godzin - nie bez dumy w głowie mówi Leonard Okuniewski, kapitan statku "Serwy", który wówczas stał za sterem i wciąż pływa na papieskim szlaku. Gość był zachwycony ciszą i przepięknymi krajobrazami. I trudno się dziwić. Malowniczym szlakiem zauroczeni są bowiem wszyscy, którzy wybiorą się w rejs. Ludzie mówią, że to doskonała lekcja i życia, i historii.

- Sprzyja refleksji - przyznaje Krzysztof Andruszkiewicz. - Pływałem wiele razy i z pewnością jeszcze to uczynię.

A Piotr Sieńkowski mówi tak: - Kiedy płynę tym szlakiem, przychodzi mi do głowy taka myśl: On tu był i ja tu jestem - mówi. - Trudno to opowiedzieć.

Czekał nad jeziorem
Któż nie słyszał o historycznym szlaku wodnym - Kanale Augustowskim. Zbudowany w 1838 roku miał być wykorzystywany do przewożenia towarów. Jednak plany się zmieniły, nie popłynęła nim ani jedna barka. Natomiast do dziś doskonale służy turystom.

9 czerwca 1999 roku po augustowskich jeziorach pływał papież. Mieszkańcy miasta z zapartym tchem oczekiwali znakomitego gościa w porcie Żeglugi Augustowskiej, gdzie stał lśniący, gotowy do rejsu statek "Serwy".

Ale nie doczekali się, bowiem Jan Paweł II pojechał do ośrodka Baltc Yacht. Nad brzegiem jeziora, gdzie dziś stoi kamienny fotel, spędził czterdzieści minut. Później wszedł na pokład i ruszył w rejs.

Najpierw płynął na dolnym pokładzie. W kabinie kapitana modlił się i rozmyślał. Do dziś wszystko pozostało tam tak, jak było. Jest krzesło, stolik, a na nim krzyż. Jest też kanapa, na której można chwilę wypocząć. Na górnym pokładzie natomiast niewielka, biała ławeczka. Na niej papież siedział podziwiając widoki.

Obok Gołej Zośki
Szlak papieski wiedzie od Kanału Augustowskiego przez najpierw ładnie zagospodarowaną, a później dziewiczą i zarośniętą rzekę Nettę. Z pokładu widać kolejne jeziora, wchodzące w skład augustowskiego, wodnego "łańcucha". Wzrok zatrzymuje się na niewielkim półwyspie. To "Goła Zośka". Legenda mówi, że kiedyś opalała się tam, w stroju kąpielowym pewna augustowianka, pani Zofia. Ktoś ją zauważył i stąd wzięła się nazwa półwyspu. Po drodze bodajże najkrótsza rzeka w kraju - Klonownica. Ma zaledwie siedemset metrów, a głębokość nie przekracza dwóch. W trzcinach kąpią się kaczki, słychać śpiew ptaków. Dalej jezioro Białe, w którym woda jest... zielona. To skutek glonów, które nadają taki właśnie kolor.

- Ale nasze wody są bardzo czyste - podkreśla kapitan Okuniewski.

Nie chciał wracać
Z Białego szlak prowadzi na Studzieniczne. Nad tym jeziorem, w klasztorze zakonnic, które opiekują się chorymi dziećmi, ksiądz kardynał Stefan Wyszyński spędzał swoje ostatnie wakacje.

Studzieniczne położone jest wyżej od Białego i to o cały metr. Aby statek mógł przepłynąć, niezbędne jest śluzowanie. To doskonała okazja do sprawdzenia umiejętności kapitana. Śluza ma bowiem zaledwie sześć metrów szerokości, a statek o trzydzieści centymetrów mniej. Aby zmieścić się w tak wąskim "gardle", trzeba mieć dobre oko i wprawioną rękę, która czuwa nad sterem.

Podczas całej podróży kapitan Okuniewski opowiada. I o papieżu, i o okolicy, i o historii. A kiedy statek dopływa do Studzienicznej, z głośników zaczyna płynąć "Barka" - ulubiona piosenka Jana Pawła II.

W Studzienicznej postój. Na brzegu, na gości czeka kamienny posąg Jana Pawła II - pielgrzyma, który zszedł na ląd, aby pomodlić się i odwiedzić proboszcza. Na cokole pomnika wyryte słowa: "Byłem tutaj wiele razy, ale jako papież pierwszy i chyba ostatni...".

Postój statku jest na tyle długi, aby wszyscy mogli zajrzeć do niewielkiej kapliczki, a z pobliskiej studni wziąć buteleczkę wody, która podobno uzdrawia.

W Studzienicznej papież miał przesiąść się do samochodu i pojechać do Wigier. Ale po krótkim odpoczynku, ku zaskoczeniu wszystkich, znowu wsiadł na pokład i płynął aż do Gorczycy.

- Trudno oprzeć się takim widokom - mówi Piotr Bunkowski z Krakowa. - Jestem wzruszony i szczęśliwy, że mogłem "chodzić" śladami papieża. Chciałoby się tutaj pozostać na zawsze.

Powrotny rejs do Augustowa wydaje się być chwilą.

Gondolą albo rowerem
W porcie Żeglugi Augustowskiej jedna z barek poświęcona jest papieżowi. Tam można obejrzeć fotografie z papieskiego rejsu i film.

- Ludzie chętnie tutaj zaglądają - mówi Sławomir Aleksandrowicz, dyrektor Żeglugi.
Szlak papieski, to nie tylko rejs statkiem. Całą trasę, jak przekonują pracownice Centrum Informacji Turystycznej w Augustowie, można pokonać kajakiem, gondolą albo rowerem. W każdą rocznicę pobytu papieża w Augustowie organizowany jest triathlon, którego uczestnicy płyną kajakami, biegną i jadą rowerem. Chętnych nie brakuje.

"Współczesna" włączyła się jako partner w propagowanie konkursu na "Najlepszy produkt turystyczny", organizowanego przez Polską Organizację Turystyczną. Wystarczy wymyślić scenariusz atrakcyjnego spędzenia kilku dni w naszym regionie i wpisać go w formularzu na: www.podlaskieit.pl. Podlaska Regionalna Organizacja Turystyczna najlepsze oferty nagrodzi Certyfikatami POT i wyśle do ogólnopolskiego finału konkursu, w którym nagrodą jest Złoty Certyfikat i kampania promocyjna o wartości 720 tys. zł!

My zaś najciekawsze propozycje, zgłoszone do konkursu, opiszemy na łamach "Współczesnej". Również w naszej redakcji (tel. 085 748 74 58, [email protected]) czekamy na państwa propozycje, jak aktywnie spędzić kilka miłych dni w naszym regionie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna