W sobotę wczasowicz pływał łódką po jeziorze Wejsunek. W pewnym momencie wpłynął w sieć. Próbując się z niej wydostać został przegoniony przez nieznanego mu mężczyznę. Wtedy zdał sobie sprawę, że mogą to być sieci kłusownicze. O zaistniałym zdarzeniu, mężczyzna powiadomił policję.
Funkcjonariusz z Komisariatu Policji w Rucianem-Nidzie natychmiast powiadomił Państwową Straż Rybacką w Mikołajkach o możliwości popełnienia przestępstwa kłusownictwa.
Chwilę później policjant wsiadł na łódź wspólnie z funkcjonariuszami straży rybackiej w ubiorze cywilnym, a następnie popłynęli na jezioro Wejsunek. W pobliżu jednego z pomostów znaleźli postawioną sieć kłusowniczą typu wonton. Wyciągnęli ją z wody razem z dwiema sztukami ryb(lin i leszcz).
W trakcie podnoszenia sieci podszedł do nich mężczyzna, który okazał się ich „właścicielem”. Jakież było jego zaskoczenie, kiedy okazało się, że łódką przypłynął patrol policji i straży rybackiej, a nie zwykli wędkarze.
58-letni mieszkaniec Siedlec został zatrzymany. Usłyszał zarzut nielegalnego połowu ryb za pomocą sieci rybackiej typu wonton, na szkodę Gospodarstwa Rybackiego „Śniardwy” w Okartowie. Mężczyzna przyznał się do popełnienia tego czynu.
Teraz za powyższe grozi mu kara nawet 2 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?