Maciej Płażyński, prezes Stowarzyszenia "Wspólnota Polska", który zginął tragicznie w katastrofie pod Smoleńskiem, związany był z Białymstokiem i regionem. Udzielał się nie tylko w pracach stowarzyszenia, ale też współtworzył tu struktury Platformy Obywatelskiej.
- Byliśmy ze sobą blisko - wspomina Józef Klim, poseł PO z woj. podlaskiego. - To on po utworzeniu partii, namawiał mnie, abym zaczął działać w województwie podlaskim. Tak też się stało. W Białymstoku powstało jego biuro, tu przyjmował interesantów, był zaangażowany w lokalne problemy. Nasze dobre kontakty przetrwały, nawet gdy odszedł z PO. Zawsze, gdy się spotykaliśmy, pytał o to, co się dzieje w Białymstoku, w regionie. Gdy został szefem "Wspólnoty Polskiej", też się czasem spotykaliśmy. Był bardzo ciepły w bezpośrednich kontaktach, przyjazny.
Wiele ciepłych słów o Macieju Płażyńskim wypowiada też Maria Żeszko, była szefowa podlaskiego oddziału "Wspólnoty Polskiej".
- Prezes był człowiekiem niezwykle sympatycznym, bardzo zainteresowanym sprawami Polonii, szczególnie na Wschodzie - mówi Żeszko. - Choć krótko był prezesem, bardzo dużo zrobił, jeśli chodzi o relacje z Białorusią. Podziwiałam go za to, że mimo wielu obowiązków, zawsze wszędzie zdążył. Na to stanowisko namaścił go prof. Stelmachowski.
Zanim zdecydował się kandydować, starał się poznać naszą organizację, czym się zajmujemy. I gdy został prezesem, bardzo się w tę pracę zaangażował.
"Wspólnota Polska" wystawiła księgę kondolencyjną - można się w niej wpisywać w siedzibie organizacji przy ul. Kilińskiego 13 w Białymstoku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?