Samochód wpadł do rzeki w pobliżu mostu w niedzielę około godziny 15. 35-letni kierowca samodzielnie wydostał się na brzeg. Był trzeźwy. Jednak kontakt z nim był utrudniony. Zakładano więc, że w aucie mogły być jeszcze inne osoby. Akcję poszukiwania służby wstrzymały wieczorem.
ZOBACZ TAKŻE:Wjechał do rzeki Narew tuż obok mostu. Kontakt utrudniony, nurkowie szukali innych osób
Do działań wrócono w poniedziałek rano. Około godziny 14 auto było już na brzegu. Na miejscu pracowały m.in. grupy wodno-nurkowe PSP z Augustowa, Łomży i Moniek.
- Akcja nie była łatwa - opowiada starszy kapitan Adam Aleksiejczuk z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej. - Nurkowie musieli auto podczepić linami i wyciągarkami wydobywaliśmy je na brzeg. Znajdowało się około 7 metrów od brzegu. Na szczęście samochód był pusty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?