Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tylko punkt Jagiellonii. Skandaliczny Śląsk (zdjęcia, wideo)

(KS)
W 8. kolejce piłkarskiej ekstraklasy Jagiellonia podejmowała Śląsk Wrocław
W 8. kolejce piłkarskiej ekstraklasy Jagiellonia podejmowała Śląsk Wrocław Fot. B. Maleszewska
Białystok. Niezłe widowisko, ale prowadzone w nerwowej atmosferze obejrzeli kibice w Białymstoku. Jagiellonia pechowo zremisowała 2:2 ze Śląskiem Wrocław.
W 8. kolejce pilkarskiej ekstraklasy Jagiellonia podejmowala Śląsk Wroclaw

Remis ze Śląskiem

Jaga rozpoczęła świetnie. W 6 minucie po złym wybiciu piłki przez Jacka Banaszyńskiego piłka trafiła do Pawła Zawistowskiego. Ten popędził na bramkę gości i w sytuacji sam na sam nie dał szans eksjagiellończykowi. Odpowiedź Śląska była natychmiastowa. W 9 minucie Sebastian Mila wykorzystał rzut karny podyktowany za faul Krzysztofa Króla na Januszu Gancarczyku. Problem tylko w tym, że karnego najprawdopodobniej nie było.

Gospodarzy remis nie zadawalał. W 42 minucie, po uderzeniu Tomasa Pesira piłka odbiła się od Piotra Celebana i kompletnie zaskoczyła Banaszyńskiego.

W drugiej połowie spotkania żółto-czerwoni kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. Niestety, nadeszła 87 minuta. Na murawie leżał zwijając się z bólu Igor Lewczuk. Ani wrocławscy zawodnicy, ani sędzia nie przerwali akcji. Piłka została dośrodkowana w pole karne Jagiellonii, a tam Tomasz Szewczuk strzałem głową pokonał Piotra Lecha.

- Jestem załamany. Przecież nie oszukiwałem. Jeden z graczy Śląska uderzył mnie w twarz i złamał mi ząb. Akcja toczyła się dalej i straciliśmy bramkę - mówił po meczu ze łzami w oczach Lewczuk. - Brakuje mi słów, żeby opisać jak się teraz czuję.

Śląsk nie grał fair. Po zdobyciu gola drugi trener Waldemar Tęsiorowski (razem z Ryszardem Tarasiewiczem pracował niedawno w białostockim klubie) wyskoczył z ławki i zaczął składać ręce w geście Kozakiewicza. Swoje dwa grosze dorzucił też Banaszyński. Schodząc z boiska bezmyślnie prowokował miejscowych kibiców, którzy nie powitali go na Podlasiu zbyt uprzejmie.

Podczas konferencji prasowej zaskoczył jeszcze Tarasiewicz, twierdząc, że jego zespół był bardziej aktywny i stworzył więcej sytuacji strzeleckich. - Byliśmy chyba na innych meczach - odparował opiekun Jagi Michał Probierz.

Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław 2:2 (2:1)

Bramki:
1:0 - Zawistowski 6,
1:1 - Mila 9-karny,
2:1 - Celeban 42-sam.,
2:2 - Szewczuk 87.

Składy:
Jagiellonia: Lech - Lewczuk, Cionek, Skerla, Król (60 Tumicz) - Szczot (81 Pacan), Stano, Matuszek, Zawistowski, Jarecki (68 Dzienis) - Pesir.
Śląsk: Banaszyński - Socha (85 Łudziński), Celeban, Sztylka, Pawelec - Gancarczyk, Łukasiewicz (70 Ulatowski), Dudek, Mila - 8. Remigiusz Sobociński (90 Górski), Szewczuk.

Żółte kartki: Król, Szczot (Jagiellonia), Socha, Mila, Dudek (Śląsk).
Sędziował: Adam Kajzer (Rzeszów).
Widzów: 8000.
Zobacz film z pomeczowej konferencji prasowej:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna