U nas eWUŚ działa bardzo dobrze

Po pierwszych dniach użytkowania system eWUŚ działa u nas bardzo dobrze - mówił w czwartek Jan Bajno, p.o. dyrektora Szpitala Wojewódzkiego w Łomży. - Tam samym dementuję informację, która pojawiła się w ogólnopolskich mediach, jakoby w naszym szpitalu system nie działał.

Kupili nowe komputery

Dyrektor podkreśla, że wprowadzenie systemu poprzedził zakup 12 nowoczesnych komputerów, za kwotę ponad 20 tys. zł. Doposażenie bazy komputerowej pozwoliło na szybkie wprowadzenie elektronicznego systemu weryfikacji, czy pacjent posiada ubezpieczenie, czy nie.

- Każdy, kto chce się zarejestrować, wystarczy, że poda swój numer pesel - tłumaczy dyrektor. - System sprawdza czy ma aktualne ubezpieczenie. Na razie eWUŚ w naszym szpitalu działa dobrze.

Jednak zdarza się, że system nie wyświetla, że pacjent ma ubezpieczenie, a zainteresowany twierdzi, że takowe posiada.

- Wówczas pacjent składa pisemne oświadczenie, że ma ubezpieczenie i zostaje przyjęty - tłumaczy dyrektor. - Nikogo nie odsyłamy z przysłowiowym kwitkiem.

To potem Narodowy Fundusz Zdrowia weryfikuje złożone przez pacjentów oświadczenia.

W przychodniach - działa

Sprawdziliśmy jak nowy system "sprawuje się" w wybranych łomżyńskich przychodniach. W żadnej z nich nikt nie narzekał na system.

- Działa i rejestracja idzie sprawnie - usłyszeliśmy w większości.

A pacjenci? Wiedzieli o zmianach.

- Teraz jest łatwiej, bo nie muszę brać aktualnego druku RMUA od pracodawcy - mówi pan Andrzej, który do lekarza rodzinnego przyszedł z chorym synkiem.

Podobne zdanie ma Adam Dębski z podlaskiego NFZ, który twierdzi, że pierwsze dni działania systemu w regionie były bezproblemowe. Z eWUŚ korzysta 94 proc. świadczeniodawców w regionie. U pozostałych nadal trzeba okazywać dowód ubezpieczenia.