Dziś po godz. 9 ktoś zadzwonił z budki telefonicznej do Gimnazjum nr 18 w Białymstoku. Powiedział, że w budynku szkoły znajduje się ładunek wybuchowy. Dyrektor wezwał na miejsce policję, ale nie zarządził ewakuacji. Okazało się, że alarm był fałszywy.
Sprawca dzwonił do szkoły z budki telefonicznej. Policja odtworzyła nagranie tej rozmowy nauczycielom. Ci rozpoznali po głosie jednego z uczniów II klasy gimnazjum, 16-latka. Policja przesłuchała młodzieńca, a ten przyznał się do winy. Prawdopodobnie zadzwonił do szkoły z informacją o bombie z powodu problemów w nauce.
Rodzice 16-latka będą teraz musieli pokryć koszty policyjnej akcji. Sprawą młodego człowieka zajmie się prawdopodobnie sąd. Być może ustanowi on kuratora.
Wczoraj wszyscy uczniowie szkoły i cały personel placówki został ewakuowany w związku z rozpyleniem gazu w jednej z łazienek.
Policjanci prowadzą właśnie czynności związane z wykryciem sprawcy. Ten będzie musiał pokryć wszystkie koszty ewakuacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?