Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczniowie: my też chcemy pomagać

Aleksandra Charkiewicz [email protected]
Patrycja Szczęsna jest jedną z wielu uczennic łomżyńskiej „wety”, które w piątek włączyły się w akcję Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Zapewnia, że oddawanie krwi nic nie boli i warto to robić.
Patrycja Szczęsna jest jedną z wielu uczennic łomżyńskiej „wety”, które w piątek włączyły się w akcję Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Zapewnia, że oddawanie krwi nic nie boli i warto to robić.
Młodzież z miejscowej "wety" po raz kolejny oddała krew potrzebującym.

Łomżyńska młodzież chętnie bierze udział w akcjach pomocy innym. Tym razem podzieliła się z potrzebującymi własną krwią.

Już od dziesięciu lat pomagamy innym - mówi Lech Śleszyński, opiekun koła PCK z Zespołu Szkół Weterynaryjnych i Ogólnokształcących nr 7 w Łomży.

W ostatni piątek w placówce odbywała się kolejna akcja charytatywna. Tym razem uczniowie szkoły postanowili oddać krew tym, którzy jej potrzebują. Pod drzwiami do gabinetu utworzyła się długa kolejka dawców. Zbiórka została zorganizowana w porozumieniu z Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Łomży.

Nie ma się czego bać
- Specjalnie czekałam aż skończę osiemnaście lat i będę mogła oddać krew. Teraz już mogę. To naprawdę bardzo fajna sprawa. Na pewno jeszcze będę to robić - mówi Patrycja Szczęsna, uczennica klasy III, która w piątek wzięła udział w akcji.

Jak zapewniają uczniowie, chętnie biorą udział w takich wydarzeniach, ponieważ chcą pomagać innym.
- Mam poczucie, że zrobiłam coś dobrego - dodaje Patrycja.

Tłumaczą także, że nie trzeba bać się samego oddawania krwi, ponieważ to nic nie boli i trwa bardzo krótko.

- To jak ukłucie komara. Prawie nie boli - wyjaśnia Radosław Lachowski, który oddaje krew już po raz czwarty.

Uczniowie "wety" dzielą się krwią cztery razy w roku. Rok temu oddali aż 70 litrów. Jak tłumaczy Lech Śleszyński, jest to także dla nich lekcja wychowawcza. Mogą zobaczyć, że warto dbać o innych i nauczyć się solidarności i współczucia. W akcji zawsze bierze udział około sześćdziesięciu uczniów. Niektórzy mają już książeczki honorowego dawcy. Inne szkoły z Łomży także włączają się w akcję. Kilka dni temu krew oddawali uczniowie III Liceum Ogólnokształcącego.

To nie jest trudne
- Ostatnio brakowało nam grup ARH- i ARH+, więc takie akcje są potrzebne - mówi Anna Ogrodnik, kierownik Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Łomży.

Rocznie w naszym regionie krew oddawana jest 7 tys. razy. Niektóre osoby przychodzą kilka razy w roku. Mężczyźni mogą oddać 6 razy w roku, a kobiety 4. Jak dodaje Anna Ogrodnik, warto to robić. Samo pobieranie nie boli i nie zagraża zdrowiu pacjentów, a trwa tylko kilka minut. Jeśli oddamy 5 lub 6 litrów już zostaniemy honorowym dawcą krwi III stopnia.

Zasłużonym dawcom przysługują pewne przywileje, np. bezpłatne bilety MPK lub korzystanie z ambulatoryjnych świadczeń zdrowotnych poza kolejką. Od 2007 roku honorowi dawcy mogą ilość oddanej krwi odliczyć od podatku. Jeden litr to 130 zł. Jednak uczniowie, którzy oddawali krew w "wecie" mówią, że ważniejsze jest dla nich to, że mogą dzięki temu komuś pomóc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna