Dzieci wcieliły się w rolę aniołów, bezdusznego właściciela karczmy, oraz szatana, który zachęcił Ewę do zjedzenia jabłka. W tym roku obyło się, jak żartowali pracownicy szkoły, bez ofiar. I dodają, że jakiś czas temu nauczycielka, która przygotowywała jasełka poprosiła szkolnego rozrabiakę, by położył się do łóżeczka i udawał nowo narodzone dzieciątko.
Chłopak leżał jak aniołek i to niemal przez dwie godziny. Jasełkowe przedstawienia, z uwagi na niewielką salę gimnastyczną, odbywają się bowiem dwukrotnie. Raz dla młodszych, a drugi - dla starszych dzieci. Pracownicy i uczniowie "szóstki" przywiązują wielką wagę do tradycji.
- Warto ją znać -mówi Marek Zborowski-Weychman, dyrektor szkoły. - A my jesteśmy m.in. po to, aby ją przekazać. Kilka dni temu, jak informowaliśmy, uczniowie wcielili się w rolę kolędników. Odwiedzili kilkadziesiąt suwalskich firm, a przy okazji zebrali datki dla potrzebujących.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
