To jakieś kpiny - mówią dyrektorzy suwalskich szkół średnich o nowym projekcie Ministerstwa Edukacji Narodowej. Zdziwieni pomysłem są nawet sami uczniowie.
Nie ma sprawiedliwości
Jeśli rozporządzenie wejdzie w życie, uczniowie będą mieli prawo do dwóch poprawek na koniec roku szkolnego. A jeśli im się nie powiedzie, będą mogli przejść do następnej klasy z jedynką na świadectwie.
- Jeżeli ktoś otrzymuje niedostateczną ocenę na koniec roku, to znaczy, że czegoś nie umie - zauważa Martyna Danielewicz, uczennica III Liceum Ogólnokształcącego w Suwałkach. - Jeśli nie nauczy się na poprawkę, to raczej wątpliwe, by nadrobił materiał na kolejnym roku.
Podobnego zdania jest jej koleżanka. - Jak ktoś, kto nie umie np. matematyki, ma potem zdać maturę z tego przedmiotu? - pyta Paulina Domolewska. - To niesprawiedliwe chyba też wobec innych, którzy pracują przez cały rok.
To nie będzie przysługa
Obecnie uczeń szkoły średniej ma prawo mieć tylko jedną "poprawkę". Drugą może zdawać w wyjątkowych sytuacjach - jeśli rada pedagogiczna wyrazi na to zgodę. Z oceną niedostateczną do następnej klasy się nie przechodzi.
- Wydaje mi się to oczywiste - twierdzi Elżbieta Boniszewska-Jańczuk, dyrektor Zespołu Szkół nr 6 w Suwałkach. - Niedostateczną ocenę wystawia się uczniom, którzy nie byli w stanie zdobyć wystarczających wiadomości, by móc uczyć się w wyższej klasie. Przepuszczając taką osobę nie zrobimy jej bynajmniej przysługi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?