blockquote>
Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco
Dziękujemy wszystkim, którzy nas wspierali, a szczególnie tym osobom, które pomagały nam zbierać pieniądze i organizować akcje charytatywne - mówi Marta Grzegorczyk, mama małego Maksia.
Rodzice chłopca już się nie martwią. Udało się zebrać 80 tys. zł na operację ich syna.
Przypomnijmy, że chłopczyk urodził się 28 października 2010 roku. Przed porodem lekarze stwierdzili u niego poważną wadę serca - HLHS. Maluszek zaraz po urodzeniu musiał przejść skomplikowaną operację w klinice w Monachium. 4 maja ubiegłego roku serduszko Maksa znów było operowane. Rodzice chłopczyka musieli wpłacić na konto szpitala ponad 80 tys. zł. Teraz czeka go kolejny zabieg.
We wrześniu mały ełczanin wraz z rodzicami pojedzie do Monachium, gdzie poważną operację serca przeprowadzi dr. Edward Malec.
- Maksio był już tam dwa razy. Zawsze się o niego boimy, ale wierzę, że i tym razem wszystko się uda. Już niedługo nasz synek będzie zdrowy - mówi Marta Grzegorczyk.
Na koncie fundacji jest 95 tys. zł. Część z tych pieniędzy rodzice Maksa zebrali na charytatywnym turnieju bowlingowym, który odbył się w lipcu w Kuli Huli w Ełku. Natomiast 6 tys. zł udało się zgromadzić w czasie sierpniowego festynu rodzinnego w Parku Solidarności. Jednak większość pieniędzy wpłacili anonimowi darczyńcy na konto fundacji na rzecz dzieci z wadami serca Cor Infantis.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
