Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ugodowy senator Jan Dobrzyński: 120 tys. zł za źrebię

Julia Szypulska
Hodowca arabów senator Jan Dobrzyński i minister Jurgiel, któremu podlegają stadniny.
Hodowca arabów senator Jan Dobrzyński i minister Jurgiel, któremu podlegają stadniny. Andrzej Zgiet
Region. Dobrzyński nie dostał pieniędzy od poprzedniego prezesa, więc chce ich od nowej, powołanej za rządów PiS.

Jan Dobrzyński, senator PiS wystąpił do stadniny koni arabskich w Michałowie z wnioskiem o wypłatę 120 tys. odszkodowania za padłego źrebaka. Zwrócił się z tym już do nowej, powołanej za rządów PiS, prezes jednostki. Zrobił to kilka dni po odwołaniu poprzedniego szefa, z którym był w konflikcie.

Poinformowano o tym podczas konferencji w Sejmie, zwołanej przez Joannę Kluzik-Rostkowską, posłankę PO. Jednym z wątków spotkania był niejasny związek podlaskiego senatora z odwołaniem prezesów słynnych stadnin w Michałowie i Janowie Podlaskim. Niewykluczone, że Dobrzyński, wieloletni współpracownik obecnego ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela, któremu stadniny podlegają, mógł mieć wpływ na zwolnienie szefa stadniny w Michałowie. Jak pisaliśmy, senator bezskutecznie domagał się od dyrektora rekompensaty za źrebię, które padło w tej stadninie w wyniku epidemii choroby zakaźnej.

Czytaj też:
Jan Dobrzyński miał naruszyć konstytucję. Prokuratura: Nie było przestępstwa

- Zapytałam pana ministra Jurgiela, czy i w jaki sposób dzisiejszy senator PiS i hodowca koni uczestniczył w podejmowaniu tych decyzji - powiedziała Joanna Kluzik-Rostkowska. - Nie otrzymałam tej informacji do dzisiaj.

Nowe fakty w tej sprawie ujawnił podczas konferencji Marek Szewczyk, były redaktor naczelny pisma „Koń Polski”.

- 19 lutego zostali zwolnieni prezesi stadnin, a trzy dni później pan Dobrzyński złożył wniosek o wypłacenie mu odszkodowania w wysokości 120 tys. zł za to źrebię, które padło - opowiadał. - Sąd w Pińczowie wyznaczył na 31 marca termin rozprawy w sprawie i - to jest istotne - wezwania do zawarcia próby ugodowej i wypłacenia odszkodowania przez stadninę koni w Michałowie.

Wyjaśnił, że jeżeli obecna, powołana za rządów PiS, prezes przyjdzie na rozprawę i wyrazi zgodę na ugodę, stadnina będzie musiała wypłacić senatorowi pieniądze.

Jan Dobrzyński ciągle milczy tej sprawie. Kilka dni wcześniej, po konferencji ministra Jurgiela odmówił nam komentarza. Obiecał tylko, że zorganizuje briefing, gdy będzie miał czas. W środę natomiast nie odbierał telefonu. Nikt też nie podnosił słuchawki w stadninie koni w Michałowie.

Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna