Długo to trwało, ale najważniejsze, że mamy porozumienie. Cieszymy się, że pan prezydent chciał z nami rozmawiać, że nas zrozumiał - mówi Janusz Warpechowski, przewodniczący podlaskich struktur Samorządnego Związku Zawodowego Taksówkarzy RP.
Magistrat znów poszedł im na rękę. Po nowym roku taksówki będą mogły kursować po buspasie na ulicy Branickiego.
Chodzi o odcinek od ronda Abramowicza do ulicy Elektrycznej.
- To ustaliliśmy na ostatnim spotkaniu- podkreślał prezydent Tadeusz Truskolaski.
Przy okazji poinformował taksówkarzy, że podobne rozwiązania będą stosowane w przyszłości.
- Wszędzie tam, gdzie będą dwa pasy ruchu, a jeden ewentualnie wyłączony na buspas, to automatycznie będą mogły jeździć po nim taksówki - zapowiada prezydent Truskolaski.
Takiego pozwolenia nie będzie, gdy na danej jezdni będą trzy pasy ruchu, w tym jeden dla autobusów. - W takich przypadkach buspasy nie są nam potrzebne - podkreśla białostocki taksówkarz.
O przyjęte przez magistrat rozwiązania przedstawiciele korporacji walczyli ponad rok. Chodziło mi głównie o ulice, gdzie kierowcom został zabrany jeden pas. - Chodzi nam o pasażerów. Ludzie jadą taksówką, gdy się spieszą. Nie powinni stać w korkach - argumentowali przedstawiciele korporacji. Przypominali, że taksówki na buspasach są prawie we wszystkich dużych miastach, między innymi w Warszawie.
Przez wiele miesięcy magistrat nie chciał ustąpić. Tłumaczył to m.in. priorytetową komunikacją miejską. Do pierwszego ustępstwa doszło przed wyborami samorządowymi. Dzięki niemu taksówki od 1 listopada mogą jeździć po pasie dla autobusów na ul. Sienkiewicza.
- Do tej pory kolizji z autobusami komunikacji miejskiej nie było - dodaje Janusz Warpechowski.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?