Ul. Grodzieńska: Zakaz parkowania na parkingu. Mieszkańcy się skarżą

Spory plac przed Sokólskim Ośrodkiem Kultury przy ul. Grodzieńskiej. To centrum miasta. Mogłoby na nim parkować kilkanaście samochodów. Jest jednak prawie całkiem pusty. Bo umieszczono na nim znaki z napisem „Zakaz parkowania”.

- W Sokółce mamy spory parking publiczny. Ale w okresie wzmożonego ruchu, na przykład przed świętami, znalezienie miejsca do zostawienia samochodu graniczy z cudem. A tam stoi jeden albo dwa samochody, zapewne pracowników ośrodka. Czy nie można reszty placu udostępnić innym? - oburza się mieszkaniec Sokółki.

Zobacz: Parking obok urzędu miejskiego już działa (zdjęcia)

Zbigniew Dębko, dyrektor SOK wyjaśnia zagadkę pustego parkingu i zapewnia, że tabliczki informujące o zakazie parkowania przed budynkiem nie są jego kaprysem czy wymysłem, ani tym bardziej złośliwością pod adresem właścicieli pojazdów.

- Ten plac po prostu nie jest dostosowany do tego, aby mogły na nim zatrzymywać się auta. Jest wybudowany jako chodnik. Z moich informacji wynika, że nawierzchnia pod polbrukiem nie jest utwardzona w taki sposób, aby wytrzymała obciążenie samochodów. Gdybyśmy pozwolili na ich parkowanie, polbruk zostałby zniszczony po roku. Nie możemy do tego dopuścić - tłumaczy Zbigniew Dębko.

Wypadek przy bazarze. Klienci, coraz częściej, mają problem

Przyznaje też, że auta, które stoją na placu przed budynkiem, faktycznie należą do pracowników.

- To jest plac, który należy do ośrodka. Równie dobrze moglibyśmy go ogrodzić płotem jak podwórko - tłumaczy dyrektor.

Na postój przed samymi drzwiami budynku pozwala się jedynie samochodom przywożącym catering na przyjęcia, a także emerytom, którzy przybywają na cykliczne zjazdy. Reszta musi szukać miejsc dla swoich samochodów gdzie indziej. Albo do centrum przychodzić pieszo.