- Kościół to na tyle majętna organizacja, że mógłby kupić od miasta ziemię. A że ma powstać kolejny w Białymstoku kościół? I tak jest ich dużo. Zamiast kościołów trzeba budować żłobki! - mówi Maciej Biernacki, radny PO.
Jak ocenia Adrian Mikołajuk z agencji nieruchomości Investor, pół hektara ziemi przy ul. Narewskiej może być warte około miliona zł.
- Oczywiście to cena orientacyjna - zaznacza.
Radny PiS Zbigniew Brożek uważa, że mimo wszystko władze nie są rozrzutne.
Czytaj też Horror w podstawówce w Białymstoku. Uczennica pocięła się żyletką
- Wszystko jest zgodne z prawem. A radny Biernacki niech się nie wtrąca w sprawy duchowe - mówi.
Teren przy ul. Narewskiej (sąsiaduje z nowo budowaną ul. Sitarską) miasto przekazało w formie bezpłatnego użyczenia na czas nieoznaczony. Parafia Matki Bożej Różańcowej powstała już dziewięć lat temu. Początkowo msze odbywały się w klubie osiedlowym, a teraz w drewnianym budynku po dawnej hali Włókniarza.
- Parafię tworzą mieszkańcy. Stąd też działamy na rzecz mieszkańców - podkreśla Urszula Mirończuk, rzeczniczka prezydenta.
W przypadku użyczenia miasto oczywiście nie ponosi żadnych kosztów. Miasto może jednak nie użyczać, ale sprzedawać ziemię z 75-proc. bonifikatą. Od początku swego urzędowania prezydent Tadeusz Truskolaski zrobił tak osiem razy - m.in. na rzecz parafii NMP Królowej Rodzin czy NMP z Guadalupe. Natomiast jeśli chodzi o użyczenia, wsparte w ten sposób zostały trzy parafie - chociażby prawosławna Świętego Ducha.
Magazyn Informacyjny 19.10.2017
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?