Ul. Sikorskiego: Hala Targowa. Pierwsze wyroki dla głównego wykonawcy

Nowa hala dla kupców z łomżyńskiego targowiska rodziła się w bólach. Powstała z kilkumiesięcznym opóźnieniem m.in. z powodu kłopotów finansowych głównego wykonawcy. Miała być gotowa jesienią 2013 r., ostatecznie otwarto ją wiosną br.

Władze miasta już w trakcie budowy podpisywały cesje z podwykonawcami, że to właśnie im zapłaci za wykonane prace. Teraz firmy budowlane upominają się o pieniądze.

- Oczekujemy na wyroki sądowe, ponieważ firma Masbud zakwestionowała wypłatę należności za wskazane roboty podwykonawców. Wyrok sądu jest niezbędny do określenia, komu miasto ma wypłacić pieniądze za zrealizowane roboty w przypadku umów cesji - tłumaczy Anna Sobocińska, rzecznik prezydenta. - Natomiast w przypadku firm, które nie miały zawartych umów cesji, wyrok sądu jest również koniecznym warunkiem do uznania lub nie wykonanych robót.

Główny wykonawca hali - Masbud Invest z Suwałk zakwestionował wypłaty podwykonawcom, bo naliczył im kary za opóźnienia w realizacji inwestycji (od 100 tys. zł do blisko 1,2 mln zł).

Trzy sprawy sądowe zakończyły się jednak w pierwszej instancji wyrokami nakazu zapłaty. Nie są one prawomocne. Jak informuje Sobocińska, w każdym z nich wniesiony został sprzeciw.

Miasto na roszczenia firm budowlanych ma zabezpieczone w budżecie 1 mln 261 tys. zł, z czego 841 tys. zł to pieniądze jeszcze niezapłacone za wykonanie hali, zaś 413 tys. zł udało się uzyskać z firmy ubezpieczeniowej. Roszczenia firm, jak twierdzi ratusz, szacowane są na ok. 1 mln zł.

Budowa nowej Hali Targowej w miejsce dawnego targowiska pochłonęła ponad 8,3 mln zł. Środki pochodziły w całości z budżetu miasta. Znalazło się w niej 85 pawilonów handlowych, pawilon gastronomiczny i pomieszczenia dla Straży Miejskiej (do których strażnicy jeszcze się nie przeprowadzili ze Starego Rynku, mają to zrobić do końca roku). Handel odbywa się też pod wiatą przy hali, gdzie wyznaczono sto stanowisk do sprzedaży ze stołów i samochodów.