Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ul. Wojska Polskiego. Ktoś z premedytacją zabija te drzewa

Katarzyna Patalan [email protected]
- Jak można zrobić coś takiego - zbulwersowany pan Krzysztof wskazuje nawiercenia w jednym ze zniszczonych drzew
- Jak można zrobić coś takiego - zbulwersowany pan Krzysztof wskazuje nawiercenia w jednym ze zniszczonych drzew K. Patalan
Policja szuka nieznanego sprawcy, który zniszczył pięć klonów rosnących przy ul. Wojska Polskiego obok kina.

- To barbarzyństwo - mówi zbulwersowany pan Krzysztof z Łomży, który podczas spaceru zauważył zniszczone drzewa. - Ktoś to zrobił najprawdopodobniej w weekend, bo jeszcze w poniedziałek leżały tu świeże wióry.

A chodzi o cztery duże klony rosnące przy ulicy Wojska Polskiego w bezpośrednim sąsiedztwie kina. W każdym z drzew ktoś nawiercił po cztery, pięć otworów ok. 2 cm nad ziemią.

- Prawdopodobnie ktoś wywiercił te dziury, by wlać przez nie jakąś substancję trującą, która uszkodzi korzenie drzew, a co za tym idzie, doprowadzi do ich obumarcia - tłumaczy pan Krzysztof. - Nie potrafię zrozumieć dlaczego ktoś to zrobił. Komu przeszkadzały te drzewa - pyta retorycznie.

Inny spotkany przez nas w tym miejscu łomżanin zasugerował, że być może komuś zależało, by przybyło tu miejsc postojowych. Bowiem w pasie drogowym zlokalizowany jest parking, a drzewa rosną właśnie na tym parkingu. Gdyby ktoś je wyciął byłoby cztery miejsca parkingowe więcej. Te mrzonki rozwiewa jednak dyrektor Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Łomży.

- Cały czas próbujemy uratować te drzewa - mówi Marek Olbryś. - Wlewamy w nawiercone otwory wodę z rozpuszczoną odtrutką i płuczemy. Gdy pracownicy wlewają tam roztwór, to strasznie się pieni, więc może to świadczyć o tym, że jednak jakaś szkodliwa substancja została wlana przez te otwory.

Okazało się także, że prócz czterech drzew przed kinem w taki sam sposób zostało zniszczone jeszcze jedno drzewo za budynkiem.
- Jeżeli ktoś myśli, że w ten sposób uda mu się spowodować, że drzewa zostaną wycięte, to się grubo myli - podkreśla dyrektor. - W najgorszym wypadku, gdy nie uda nam się uratować tych drzew, to w ich miejsce posadzimy nowe - zapowiada.
Sprawdziliśmy, czy ktoś oficjalnie zwracał się do Urzędu Miasta Łomża o zgodę na wycięcie tych drzew i okazało się, że nikt takiego pisma nie składał.

A aktów wandalizmu na zieleni miejskiej w ostatnim czasie było więcej.
- Kilka dni temu ktoś wyciął pięć drzew, które zostały posadzone ok. cztery lata temu przy ul. Pana Tadeusza - informuje Marek Olbryś. - O tym zdarzeniu też już poinformowaliśmy policję.

Warto dodać, że artykuł 144 paragraf 2 Kodeksu wykroczeń wyraźnie mówi, że kto usuwa, niszczy lub uszkadza drzewa lub krzewy stanowiące zadrzewienie przydrożne lub ochronne albo żywopłot przydrożny, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Dodajmy, że co roku ratusz wydaje gigantyczne pieniądze na utrzymanie zieli w mieście. W tym roku w budżecie przewidziano na ten cel aż 1 mln 375 tys. zł.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna