Nie wszyscy mają jednak możliwość wyjazdu na studia. A ci, którzy zostają w Ełku, niestety mają coraz mniejszy wybór kieronków. Po wielu próbach udało się w końcu uruchomić rekrutację na uczelni przy ul. Kościuszki. Jednak jeszcze kilka lat temu studenci mieli tam do wyboru kilkanaście kierunków. Teraz tylko dwa.
Budynek stoi pusty
W marcu ubiegłego roku ełcka filia Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego została przekształcona w wydział studiów technicznych i pedagogicznych. We wrześniu uczelnia miała przeprowadzić nabór na nowe kierunki. Władze UWM, które są odpowiedzialne za funkcjonowanie placówki, nie otrzymały jednak na to zgody od Polskiej Komisji Akredytacyjnej. Dlatego przez ostatni rok w uczelni nie pojawili się nowi studenci.
A prowadzenie ełckiego ośrodka sporo kosztuje. W 2010 roku w Ełku za ponad 5 mln zł został zmodernizowany trzeci budynek, w którym mieli kształcić się przyszli inżynierowie. Ale przez ostatnie miesiące stał nieużywany.
- Środki, za które wyremontowaliśmy budynek pochodzą z Unii Europejskiej. Jednak Unia stawia też pewne wymagania. Muszą kształcić się w nim studenci kierunków technicznych przez minimum 5 lat, inaczej uczelnia będzie zobligowana do zwrócenia tych pieniędzy - tłumaczy dr hab. Jerzy Przyborowski, prof. UWM i prorektor ds. kształcenia uczelni.
Być może w tym roku uda się ściągnąć do niego studentów.
Studenci to nasza przyszłość
- Poprawiliśmy wnioski i udało się uzyskać pozytywną opinię Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Polskiej Komisji Akredytacyjnej. Jednak nabór będzie prowadzony tylko na dwa kierunki - mówi Jerzy Przyborowski.
Studenci, którzy chcą studiować w Ełku. już mogą rejestrować się w internetowym systemie. Do wyboru mają administrację oraz geodezję i kartografię.
Nabór nie będzie prowadzony, jak wcześniej planowano na mechanikę i budowę maszyn.
Uczelnia przy ul. Kościuszki obecnie kształci studentów na dwóch kierunkach - pedagogice oraz administracji. W sumie studiuje tam ok. 320 osób. Część z nich w tym roku obroni się i odejdzie z uczelni. Władze liczą więc, że pojawią nowi studenci.
- Nie możemy otworzyć tych dwóch kierunków dla dziesięciu osób. Na administrację musi zgłosić się przynajmniej 60 studentów, a na geodezję minimum 48. W innym razie nie będzie to opłacalne - mówi Jerzy Przyborowski.
I dodaje, ze nie ma jeszcze powołanej kadry. Najpierw władze uczelni muszą poznać liczbę przyszłych studentów.
A co o kierunkach kształcenia myślą ełccy uczniowie? - Być może zdecydowałbym się na studia w naszym mieście ale tu jest strasznie mało kierunków i nie ma w czym wybierać - mówi Mateusz Małaszkiewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?