Na nic zdały się zapewnienia prezesa PMB o możliwości wyjścia zakładu na prostą. Wczoraj spółkę przejął syndyk upadłościowy, który ma przeprowadzić jej likwidację. Pracę straci około 300 osób. - Właściwie to nie ma tam co likwidować - komentuje z goryczą Artur Suszczenia, związkowiec i pracownik PMB. - Wszędzie wiszą tylko plomby banków i wierzycieli. A wypłat wynagrodzeń dla pracowników znów nie ma.
Prezes obiecywał. Teraz milczy.
W czerwcu ub.r. pojawiła się nadzieja na uratowanie znanego w kraju zakładu, produkującego wędliny i konserwy. Wówczas sąd ogłosił tzw. upadłość układową. Umożliwiła ona wznowienie produkcji w zakładzie i otwierała możliwość zawarcia porozumienia z wierzycielami. Dzięki temu banki odblokowały konta spółki, a pracownicy mogli otrzymać zaległe wynagrodzenia. Wówczas Adam Lenkiewicz, prezes PMB zapewniał, iż są spore szanse na to, by zakład znów stanął na nogi, a nawet zwiększył produkcję i zatrudnienie.
Wczoraj parokrotnie próbowaliśmy się z nim skontaktować i spytać o powód likwidacji spółki, ale nie odbierał telefonu.
- Prezes Lenkiewicz wielokrotnie zapewniał nas podczas posiedzeń Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego w urzędzie wojewódzkim, że jeszcze miesiąc, jeszcze dwa i będzie lepiej - mówi Józef Mozolewski, przewodniczący podlaskiej "Solidarności". - Przedstawiciele władz wierzyli, że zarząd spółki podchodzi do sprawy poważnie, niestety zawiedli się. Ubolewamy nad tym, że załoga PMB była bierna. Teraz wielu jej członków będzie musiało stanąć w kolejce po zasiłek.
Syndyk przejmie udziały w Chłodni
- Jestem ciekaw, co teraz będzie z większościowymi udziałami, jakie PMB ma w Chłodni Białystok - zastanawia się Suszczenia. - Mam nadzieję, że nie zostały one przekazane spółkom-córkom utworzonym przy PMB.
Pytamy o to Wiesława Chomickiego, prezesa Chłodni.
- O likwidacji PMB dowiedziałem się dopiero niedawno - mówi. - Sam jestem zaskoczony tą informacją. Z tego co wiem, udziały w Chłodni przejmie teraz syndyk. Co z nimi zrobi, trudno powiedzieć. Możliwe, że je sprzeda, by otrzymać pieniądze na spłatę długów, ale o tym jeszcze za wcześnie mówić.
Prezes wspomina, że zastanawia się, nad przyjęciem kolejnych pracowników. Być może byłaby to część załogi PMB.
Upadek ikony regionu
- Likwidacja spółki PMB daje nadzieję pracownikom na to, że otrzymają zaległe wynagrodzenia z Funduszu Świadczeń Gwarantowanych - mówi Suszczenia. - O to jednak musi zadbać syndyk. Niestety, będzie to jednorazowa wypłata, później będziemy musieli szukać pracy. A to nie będzie łatwe.
- PMB było ikoną naszego miasta i regionu - komentuje prof. Henryk Wnorowski, ekonomista z Uniwersytetu w Białymstoku. - Informacja o jego upadłości na pewno smuci, ale nie jest zaskoczeniem. Z drugiej strony takie upadłości różnie się kończą. Możliwe, że na miejscu PMB powstanie inny zakład, który przejmie budynki, a może nawet logo firmy.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?