Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Upamiętnienie Żydów w Dąbrowie Białostockiej budzi kontrowersje. Czy powstanie mural?

Martyna Tochwin
Martyna Tochwin
pixabay.com
Okazały dąb z literami jidysz zamiast liści, a w dole płomienie z domami w tle - to projekt muralu upamiętniającego dąbrowskich Żydów, który ma powstać na budynku miejscowego Zespołu Szkół. Pierwotnie malowidło miało ozdobić ścianę podstawówki, ale radni miejscy nie zgodzili się na taką symbolikę na placówce oświatowej. I choć mural ma dopiero powstać, jego forma oraz miejsce, gdzie się znajdzie, budzą wśród lokalnej społeczności ogromne emocje.

Autorem projektu muralu jest mieszkający obecnie w Nowym Jorku potomek dąbrowskich żydów, Mark Podwal. Stworzona przez niego grafika w części przedstawiającej dąb, który zamiast liści ma żydowskie litery, nie budzi większych emocji, bo nikt nie neguje, że przed wojną w miasteczku mieszkali Żydzi.

Kontrowersje wzbudza jednak to, co ma być na dole muralu: domki w pomarańczowo-czerwonych płomieniach. To, zdaniem niektórych, może budzić skojarzenia z paleniem Żydów.

- Jeśli ktoś tego nie dostrzega, to chyba po prostu nie chce tego zobaczyć. Taka symbolika na muralu może w przyszłości zakłamywać historię. Żydzi nie zginęli w płomieniach w Dąbrowie, tylko zostali stąd wywiezieni do obozu zagłady. Więc zamiast ognia, powinny być bydlęce wagony. To by była prawdziwa historia - ocenia jeden z mieszkańców Dąbrowy Białostockiej, który chce pozostać anonimowy.

- Palące się domy to nawiązanie do 1941 roku, kiedy Niemcy całkowicie spalili miasto. Taka była intencja autora. A nie taka, jak niektórzy interpretują, że Polacy w Dąbrowie spalili Żydów - tłumaczy z kolei Dorota Budzińska, nauczycielka języka polskiego w Zespole Szkół i jednocześnie inicjatorka stworzenia muralu.

W Dąbrowie jest znana z działań mających na celu przywracanie pamięci o mieszkających tu dawniej Żydach. Od lat zajmuje się miejscowym kirkutem, organizuje też Dzień Judaizmu w Kościele katolickim. W 2019 roku za swoje działania była nawet nominowana do nagrody POLIN przyznawanej przez Muzeum Historii Żydów Polskich.

- Na stworzenie muralu dostałam grant z Forum Dialogu, organizacji, która od lat zajmuje się dialogiem polsko-żydowskim. W ramach tej dotacji miała zostać ustawiona tablica w parku, która już stanęła oraz mural na jakimś budynku. Na wszystkie działania miałam zgodę władz gminy - opowiada Dorota Budzińska.

Jak opowiada, burmistrz miasta osobiście wskazał jako miejsce muralu miejscową Szkołę Podstawową. Wszystko szło gładko. Wskazana nawet została ściana, zdjęte wymiary, przygotowane rusztowania. W pewnym momencie Dorota Budzińska usłyszała jednak, że potrzebna jest jeszcze zgoda Rady Miejskiej.

- Zostałam zaproszona na komisję oświaty i kultury i tam ku swemu zdziwieniu usłyszałam, że radni nie zgadzają się na ten mural, że mieszkańcy są krytyczni wobec tego pomysłu i że w ogóle to delikatny temat - tłumaczy Dorota Budzińska.

- Pojawiły się głosy, że mural powinien powstać nie na szkole, ale na jakimś neutralnym budynku - tłumaczy Adam Wojteczko, przewodniczący Rady Miejskiej w Dąbrowie.

Ostatecznie, na namalowanie muralu na budynku Zespołu Szkół zgodził się zarząd powiatu sokólskiego jako organ prowadzący szkołę. Jakie argumenty o tym zdecydowały? Tego nie wiemy, bo sokólski starosta Piotr Rećko odmówił komentarza w tej sprawie.

Z kolei Jarosław Budnik, dyrektor Zespołu Szkół, nie widzi w muralu nic kontrowersyjnego. Co więcej, zapewnia, że na budynku szkoły, której patronem jest bohater walk pod Monte Cassino gen. Nikodem Sulik, zostaną w tym roku stworzone aż dwa historyczne malowidła.

- Jeden odnoszący się do żydowskiej historii miasta, a drugi patriotyczny, poświęcony polskim patriotom. Mnie osobiście, jako historykowi, zależy na tym, żeby pokazywać pełną historię - deklaruje Jarosław Budnik.

Dorota Budzińska nie ukrywa, że za swoją działalność spotyka się z ostracyzmem wśród części mieszkańców. Już wcześniej słyszała o sobie np. per „Żydówa z Dąbrowy”. Spodziewała się też, że za mural może spotkać ją krytyka, ale tak wielkiego hejtu, jaki na nią za to spłynął, nie przewidziała w najgorszych snach.

- To wszystko jest bardzo przykre. Ja już poważnie się zastanawiam, czy nie namalować tego muralu wewnątrz szkoły. Boję się, że na zewnątrz ktoś go zniszczy, rzuci puszką farby czy zdewastuje w jakiś inny sposób. Tak, jak zdewastowano kiedyś kirkut pisząc wulgarne napisy na murze czy wykopując znak oznaczający cmentarz - mówi nauczycielka.

W Dąbrowie Białostockiej Żydzi pojawili się w XVIII wieku. Przed II wojną światową mieszkało ich tam około 2 tys. Niemal wszyscy zginęli w niemieckim obozie zagłady w Treblince.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sokolka.naszemiasto.pl Nasze Miasto