Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urząd centralny

Kazimierz Radzajewski
– Taka szpetota nie pasuje do centrum miasta. Trzeba zabrać się za remont, a co będzie w środku, to sprawa drugorzędna. Dla mnie może być nawet sklep – mówi Romuald Rudziewicz.
– Taka szpetota nie pasuje do centrum miasta. Trzeba zabrać się za remont, a co będzie w środku, to sprawa drugorzędna. Dla mnie może być nawet sklep – mówi Romuald Rudziewicz. Kazimierz Radzajewski
Mońki. Czy gabinet ostatniego sekretarza PZPR zajmie starosta? A może będzie tam sąd grodzki? Nie - były komitet zajmą urzędnicy.

Już w tym roku zakończy się tułaczka klientów starostwa w różne części Moniek po pozwolenia na budowę i opinie urzędników. Wszystko będzie do załatwienia w jednym miejscu, w budynku po byłym komitecie miejskim PZPR. Być może znajdzie się tam także sąd grodzki, ale to zależy od polityków.
Blisko 20 lat po samorozwiązaniu PZPR znaleziono pomysł na zagospodarowanie budynku po byłym komitecie tej partii. Trochę krócej trwało ustalenie właściciela posesji, którą w końcu lat 80. przejął za długi PZPR jeden z banków. Ostatecznie majątek wrócił do Skarbu Państwa i trafił w administrację starostwa.
Tylko na cele publiczne
Niszczejący budynek był wynajmowany na działalność usługową i handlową. Takiej działalności nie może jednak prowadzić starostwo - nakazem jest funkcja publiczna.
Ulokowano tam zatem Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie i Warsztaty Terapii Zajęciowej, a potem także nadzór budowlany. Wolnej powierzchni jest jednak więcej.
- Pamiętamy, jak 40 lat temu budowano ten gmach. A może starosta niech się tu teraz przeniesie? To reprezentacyjne miejsce - mówili moniecczanie pytani o to, czy budynek spełnia swoją rolę.
- Nie przeprowadzam się z ul. Słowackiego na al. Niepodległości. Konieczna jest za to poprawa obsługi interesantów - powiedział starosta Zbigniew Męczkowski.
Powiatowa administracja rozrosła się. Trzeba było przenieść wydział ochrony środowiska do budynku przy ul. Mickiewicza. Zrobiło się też za mało miejsca dla wydziału architektury. Petenci zainteresowani inwestycjami są skazani na wędrówkę po pozwolenia.
- Teraz kompleksowa obsługa będzie w jednym miejscu, przy al. Niepodległości - mówił Męczkowski.
Zostali w PRL-u
Tymczasem Mońki są ostatnim miastem powiatowym na Podlasiu bez sądu grodzkiego. Tu utrwalił się podział administracyjny z czasów 49 województw. Mońki, Knyszyn, Jasionówka, Krypno i Jaświły są przypisane do sądów w Białymstoku, zaś Trzcianne i Goniądz mają organa sprawiedliwości w Grajewie.
- My zostaliśmy w PRL-u - mówi się w Trzciannem i Goniądzu.
Sąd miał być w Mońkach, na jego siedzibę wybrano nawet budynek po PZPR. Niemniej działania poprzedniego starosty nie przekonały decydentów. Minione dwa lata władzy PiS-u też nie sprzyjały decentralizacji sądownictwa. Teraz w sprawę zaangażowali się politycy z PO.
- To skandaliczna scheda. Urzędy muszą służyć ludziom. Będę przekonywał ministra sprawiedliwości do utworzenia sądu i prokuratury w Mońkach - zadeklarował swoją pomoc poseł Józef Klim.
Pomieszczenia na sale rozpraw czekają. Jeszcze są wolne...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna