Do rady miasta w Ełku wpłynął projekt apelu, w którym część radnych sprzeciwia się odłowom sieciowym na jeziorach.
- Jestem wędkarzem, amatorem i często jeżdżę na ryby. Jednak w mazurskich jeziorach jest ich coraz mniej, co zauważają wszyscy wędkarze w regionie - mówi Adam Dobkowski, ełcki radny, który reprezentuje środowisko wędkarskie.
Według przedstawicieli tego środowiska, gospodarka rybacka powoduje pustoszenie mazurskich jezior, uwstecznia cywilizacyjnie region i powoduje straty dla lokalnej gospodarki opartej na turystyce.
W apelu czytamy również, że od czasów transformacji ustrojowej nastąpił drastyczny, prawie czterokrotny spadek wydajności rybackiej jezior, mimo stawiania coraz większej ilości sieci i zapisów prawa rybackiego nakazującego ochronę i odbudowę zasobów wód.
- Obecnie samorząd nie ma najmniejszego wpływu na gospodarkę rybacką prowadzoną na jego terytorium. Nie otrzymuje również z tego tytułu żadnych dochodów - mówi Adam Dobkowski. I dodaje, że dzierżawą jezior powinny zająć się właśnie lokalne samorządy, np. powiaty. W ten sposób mogłyby one zarabiać na sprzedaży pozwoleń wędkarskich.
Nowy projekt apelu ma zostać przedstawiony na kolejnej sesji rady miasta.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?