Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urzędnicy igrają z życiem dzieci

Helena Wysocka
Codziennie kilkaset dzieci musi przejść przez jezdnię, aby dojść do SP nr 11 przy ul. Szpitalnej. Wchodzące na drogę maluchy nie zawsze są bezpieczne.
Codziennie kilkaset dzieci musi przejść przez jezdnię, aby dojść do SP nr 11 przy ul. Szpitalnej. Wchodzące na drogę maluchy nie zawsze są bezpieczne.
Idącą do szkoły 8-letnią Karolinę potrącił wczoraj samochód. - To wina urzędników, którzy od trzech lat nie robią nic, aby ograniczyć prędkość na drodze, a tym samym igrają z życiem naszych dzieci - uważają rodzice.

Władze miasta deklarują, że problem zostanie wkrótce rozwiązany.

Prosili o "progi"
Karolinka uczy się w Szkole Podstawowej nr 11 przy ul. Szpitalnej. Placówka znajduje się po przeciwnej stronie drogi niż osiedle mieszkaniowe. Wczoraj, kilka minut przed godz. 8, śpiesząca się na lekcje dziewczynka wbiegła na jezdnię. Kierowca forda, 33-letni Krzysztof B. nie zdążył zahamować. Dziecko z ogólnymi obrażeniami ciała trafiło do szpitala, gdzie przebywa pod obserwacją lekarzy.
- Kierowca był trzeźwy - mówi Krzysztof Kapusta, oficer prasowy suwalskiej komendy. - Resztę ustalimy w toku śledztwa.

Rodzice uczących się w "jedenastce" dzieci nie mają wątpliwości.
- To wina urzędników, którzy nie robią nic, aby zmusić kierowców do zdjęcia nogi z gazu - tłumaczą.

Tym bardziej, że ruch na ul. Szpitalnej jest coraz większy. Rozrasta się osiedle mieszkaniowe, a ponadto przy tej ulicy znajduje się szpital.
- Dzieci przebiegają przez jezdnię, ponieważ po drugiej stronie znajduje się sklep - dodają ludzie. - A drogowych piratów nie brakuje.

Wprawdzie w pobliżu szkoły znajduje się znak ograniczający prędkość do 30 km/h, ale niewielu kierowców go zauważa. Dlatego dyrekcja SP nr 11, w której uczy się ponad 700 dzieci, od kilku lat prosi Miejską Dyrekcję Inwestycji o ułożenie na jezdni tzw. progów.

Wiatraki są teraz ważniejsze
- Niestety, bezskutecznie. Najpierw były plany budowy przejścia nad jezdnią - mówi Widas Szlaużys, wicedyrektor szkoły. - Ale na deklaracji się skończyło.
Rok temu urzędnicy z MDI stwierdzili, że "progów" ułożyć nie mogą, bo ul. Szpitalna jest drogą publiczną.

- To dlaczego na innych, odległych od szkół ulicach progi są?! - irytują się ludzie.
Jarosław Filipowicz, rzecznik prasowy ratusza informuje, że w tym roku na ul. Szpitalnej zostaną wykonane azyle dla pieszych, co powinno nieco poprawić bezpieczeństwo dzieci.

Azyle będą dopiero wtedy, gdy w podsuwalskiej wsi zakończy się budowa fermy wiatrakowej. Urządzenia transportowane są m.in. ul. Szpitalną i na razie nie można jej zwężać.

- W przyszłym roku MDI rozważy też możliwość ułożenia progów - dodaje rzecznik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna