Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga na trujący czad. Zobacz, jak się łatwo zabezpieczyć

Weronika Kowalewska [email protected]
– W piecu palę już od około 6 tygodni, jak na razie nie ma jeszcze mrozów, tak więc spalam niewiele opału – tłumaczy Joanna Szlejter z Ełku.
– W piecu palę już od około 6 tygodni, jak na razie nie ma jeszcze mrozów, tak więc spalam niewiele opału – tłumaczy Joanna Szlejter z Ełku. W. Kowalewska
Warto kupić czujnik tlenku węgla - radzą ełccy strażacy.

Rozpoczął się sezon grzewczy, a wraz z nim w domach ogrzewanych węglem i gazem wzrasta niebezpieczeństwo zatrucia tlenkiem węgla.

Cichy zabójca
Ełccy strażacy przypominają o sprawdzeniu instalacji i urządzeń grzewczych oraz o przeczyszczeniu komina. Te pozornie błahe czynności mogą zapobiec tragedii.

- Po pierwsze należy wezwać kominiarza, który wyczyści przewody dymowe oraz sprawdzi stan pieca. Oczywiście w każdym pomieszczeniu musi być sprawna wentylacja - mówi Jarosław Pieszko, rzecznik ełckich strażaków.

Tlenek węgla zwany czadem jest gazem bezbarwnym, bezwonnym, skrajnie łatwopalnym i toksycznym. Jest nieco lżejszy od powietrza i tworzy mieszaniny wybuchowe z powietrzem.

Dostaje się do organizmu przez układ oddechowy, a następnie jest wchłaniany do krwiobiegu. W układzie oddechowym człowieka tlenek węgla wiąże się z hemoglobiną 210 razy szybciej niż tlen, blokując dopływ tlenu do organizmu.

Stwarza to poważne zagrożenie dla zdrowia i życia człowieka. Uniemożliwia prawidłowe rozprowadzanie tlenu we krwi i powoduje uszkodzenia mózgu oraz innych narządów. Następstwem ostrego zatrucia może być nieodwracalne uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego, niewydolność wieńcowa i zawał albo nawet śmierć.

- Aby uchronić się przed zaczadzeniem trzeba po pierwsze zapewnić dostęp świeżego powietrza do paleniska, czyli do pieca gazowego lub węglowego - tłumaczy ełcki strażak. - Nie wolno zasłaniać kratek wentylacyjnych i koniecznie trzeba wietrzyć pomieszczenia. Warto także kupić czujniki dwutlenku węgla, które mogą uratować nam życie - dodaje.

Równie niebezpieczne jak ogrzewanie gazowe i węglowe jest także ogrzewanie elektryczne. Na początku powinniśmy sprawdzić, czy sprzęt jest sprawny, trzeba go wyczyścić z kurzu i ustawić z dala od firanek czy materiałów łatwopalnych. Większość pożarów wywołuje właśnie niewłaściwe używanie sprzętów elektrycznych do ogrzewania.

Zanieczyszczone powietrze
Bardzo ważne dla naszego zdrowia i otoczenia jest także to, czym palimy w piecu węglowym. Po żadnym pozorem nie spalajmy śmieci w piecach. - Śmieci nie są kaloryczne i w ogóle nie trzymają ciepła. Do pieca możemy wrzucać węgiel, koks, drewno oraz brykiet - mówi Jarosław Pieszko. Strażacy ostrzegają, że palenie plastików, gum oraz ubrań przyśpiesza osadzanie się sadzy w kominie, która ogrzewa się i powoduje uszkodzenia komina. Często z tego powodu zapalają się poddasza w domach.

- Dopóki nie ma jeszcze mrozu, palę tylko w jednym piecu. Nigdy nie wkładam do pieca śmieci, używam do ogrzewania tylko drewna i to liściastego - mówi Joanna Szlejter z Ełku.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna