Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga! Szpitale odsyłają pacjentów

Paweł Chojnowski
Największe ograniczenia wprowadzamy na okulistyce w leczeniu zaćmy – mówi Marian Jaszewski, dyrektor szpitala w Łomży.
Największe ograniczenia wprowadzamy na okulistyce w leczeniu zaćmy – mówi Marian Jaszewski, dyrektor szpitala w Łomży. P. Chojnowski
Szpitale ograniczą liczbę przyjęć pacjentów. Powód? Limity się wyczerpały, a pieniędzy za nadwykonania NFZ nie oddaje tak łatwo.

Fundusz zwraca średnio 30 procent za nadwykonania - mówi Marian Jaszewski, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Łomży, gdzie świadczenia ponad przyjęty limit wyniosły już ok. 4,5 mln zł. - To rzutuje później na wynik finansowy placówki.

Dlatego łomżyński szpital już ogranicza przyjęcia pacjentów - w tym roku głównie na okulistykę. Tam kontrakt został najbardziej przekroczony. Odkładane są m.in. zabiegi leczenia zaćmy.
W podobnie trudnej sytuacji jest też urologia.

Sprzęt i ludzie są nie wykorzystani

Inne szpitale w regionie również borykają się z nadlimitami. Wprowadzają ograniczenia przyjęć, czasem ratują się przesunięciami z oddziałów, gdzie zakontraktowane świadczenia nie zostały jeszcze wykorzystane.

- Ograniczyliśmy przyjęcia na oddział wewnętrzny, chociaż widzimy, że hospitalizacje są niezbędne - opowiada Krystyna Dobrołowicz, dyrektor Szpitala Ogólnego w Kolnie. - Na oddziale dziecięcym udzielane są tylko porady. Ograniczamy zabiegi na chirurgii. To, co możliwe, będziemy przesuwać, ale nie ma za bardzo skąd. Wszędzie są nadwykonania. Przez to nie wykorzystujemy potencjału ludzi ani nowoczesnego sprzętu.

Największe wśród szpitali powiatowych nadwykonania ma placówka w Wysokiem Mazowieckiem - 2,65 mln zł. Tu zdecydowano o ograniczeniu przyjęć na oddział urazowo-ortopedyczny. W cierpliwość muszą uzbroić się m.in. pacjenci czekający na endoprotezy biodra.

Lepsza ugoda niż sąd

W Szpitalu Ogólnym w Grajewie nadlimity wynoszą już blisko 2 mln zł. To jedyny szpital w naszym województwie, który wytoczył proces podlaskiemu oddziałowi NFZ. Dyrekcja domaga się zapłaty 1,4 mln zł za świadczenia medyczne wykonane ponad limit w 2009 r. Sprawa jest skomplikowana, ciągnie się w sądach już długo, ale...

- Wierzę, że wygramy - wciąż ma nadzieję Grzegorz Dembski, dyrektor placówki.
Z podobnego pozwu wycofał się wcześniej szpital w Kolnie, który, podobnie jak pozostałe placówki, poszedł z NFZ na ugodę.

- Droga sądowa, jak pokazuje życie, nie sprawdza się - zauważa dyrektor Jaszewski z Łomży.
Przed szpitalami wkrótce konkursy na udzielanie świadczeń w 2012 r. i w późniejszych latach. Dyrektor Jaszewski ma nadzieję, że przynajmniej część ze 130 milionów złotych, jakie otrzyma z ministerstwa nasze województwo, NFZ przeznaczy właśnie na szpitale.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna